Nie chcę być w rejestrze dłużników, ale i tak nie płacę

Polacy mimo że zdają sobie sprawę z konsekwencji niespłacania długów i tak czasami tego nie robią. W bazie BIG InfoMonitor jest ponad 2,3 mln konsumentów z zaległościami na prawie 41,2 mld zł.

Publikacja: 16.08.2018 13:02

Nie chcę być w rejestrze dłużników, ale i tak nie płacę

Foto: Fotorzepa, Adam Burakowski

Świadomość, że nasze dane mogą trafić na tablicę ogłoszeń, jaką są rejestry dłużników prowadzone przez biura informacji gospodarczej, nie są Polakom obojętne. Aż 83 proc. z nas na wieść o tym, że mogą się znaleźć w BIG z negatywnym wpisem, zdecydowałoby się spłacić dług, aby wykreślono ich z tego rejestru.

Wpis na listę utrudnia życie

Nie każdego jednak przekonałby taki argument. Jak wynika trzeciej edycji badania Moralność Finansowa Polaków (przeprowadzonego przez Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych, w partnerstwie z BIG InfoMonitor, Ferratum Bank oraz Everest Finanse), 13 proc. ankietowanych sięgnęłoby po pieniądze dopiero gdyby wpis do BIG faktycznie utrudniał im życie np. blokując dostęp do kredytu czy zakupów. A to standardowa procedura w bankach i firmach pożyczkowych czy telekomach, które zaglądają do BIG sprawdzając, na ile ich potencjalny klient jest ryzykowny. Co 25. badany (4 proc.) nie byłby skłonny do spłaty zaległości w żadnej sytuacji.

– Biura gromadzące informacje o dłużnikach są względnie nowymi instytucjami w naszym kraju, towarzyszącymi gospodarce rynkowej. Ich zadaniem jest dostarczanie informacji niezbędnych do pełnej i wiarygodnej oceny wypłacalności konsumenta czy firmy. Działania te służą usprawnieniu wymiany gospodarczej i przeciwdziałają zatorom płatniczym. Wymuszając praktykowanie płatniczej rzetelności, stanowią swoistą protezę dla autentycznej cnoty - rzetelności finansowej – mówi prof. dr hab. Anna Lewicka-Strzałecka z Polskiej Akademii Nauk, autorka trzech edycji raportu Moralność Finansowa Polaków.

Gdyby nie możliwość upublicznienia danych konsumentów, czy firm przeciągających płatności, problem nieregulowanych zobowiązań byłby znacznie większy. Na koniec lipca kwota zobowiązań przeterminowanych o minimum 30 dni wyniosła prawie 41,2 mld zł mld zł. Mowa tu np. o zaległościach z tytułu niezapłaconych rachunków za telefon, media, niespłaconych rat pożyczek, czy też zobowiązań wobec sądów lub Funduszu Alimentacyjnego. Przeterminowane długi ma obecnie 2,3 mln konsumentów. To ponad 6 proc. dorosłej populacji Polaków.

Sprawiedliwość musi być po naszej stronie

Badanie pokazuje, że rodacy są skłonni usprawiedliwiać naruszanie przez konsumentów norm prawnych i standardów etycznych w niemal jednej czwartej sytuacji. Uważają tak, mimo że sytuacje te narażają na straty Skarb Państwa, banki, ubezpieczycieli, a nawet najbliższych jeśli rodzinne kontakty nie układają się dobrze. – Od 1 do 33 proc. osób przymknie oko na nieetyczne działania takie jak praca na czarno, zawyżanie strat przy ubieganiu się o ubezpieczenie, zatajanie informacji, które mogą przeszkodzić w zaciąganiu kredytu, czy też ukrywanie majątku przed komornikiem egzekwującym np. alimenty - wskazuje Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor. – Na dodatek skłonność do akceptacji niemoralnych postaw wzrasta, gdy w domu pojawiają się problemy finansowe. Działające mobilizująco na dłużników BIG-i z pewnością mają tu znacząca rolę do odegrania – podkreśla.

Zgodnie z zasadami działania BIG-ów, osoba która spłaci cały dług, znika z rejestru. Na wykreślenie informacji wierzyciel ma do 14 dni, a BIG na uwzględnienie w systemie wprowadzonej zmiany ma do 7 dni. Jeśli któraś ze stron nie dokona koniecznego skreślenia, naraża się na sankcje karne i grzywnę do 30 tys. zł. Po wykreśleniu dłużnika, w BIG nie pozostaje żaden ślad wskazujący na to, że osoba ta czy firma miała wcześniej zaległość.

Banki
Czy koszty ratowania Getin Noble Banku kiedyś się zwrócą?
Banki
Czystki dotarły do Banku Pekao, to już ostatnie dni Leszka Skiby jako prezesa
Banki
Tomasz Miklas: Długi firm w Aliorze kupiły zagraniczne spółki
Banki
Miotła kadrowa dotarła do Banku Pekao. Powołano nową radę nadzorczą
Banki
VeloBank będzie musiał wejść na giełdę? KNF ma takie oczekiwania
Banki
Brunon Bartkiewicz nie będzie już prezesem ING BSK