#WykresDnia: Smartfon a produktywność w pracy

„Technologia obecnie osiągnęła punkt, w którym nieograniczona informacja połączona z zerowym kosztem jej przesyłania powoduje, że natychmiastowa komunikacja, taka jak e-mail czy też SMS, stała się zbyt szybka, zbyt łatwa i zbyt dekoncentrująca”, zauważa Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Bank Polska.

Publikacja: 12.07.2019 08:51

#WykresDnia: Smartfon a produktywność w pracy

Foto: Adobestock

parkiet.com

Źródło: Deutsche Bank Research, Konzept, „How 5G will change your life".

Powyższa grafika przedstawia zmianę produktywności pracy w rozwiniętych gospodarkach (w proc., górny wykres) oraz postęp w nasyceniu telekomunikacyjnym społeczeństwa, reprezentowany jako globalny rynek smartfonów, będący przybliżeniem sprzedaży (w mld sztuk, wykres dolny).

– Mimo, że korelacja nie musi oznaczać przyczynowości, wykres ten ma interesującą interpretację: technologia obecnie osiągnęła punkt, w którym nieograniczona informacja połączona z zerowym kosztem jej przesyłania powoduje, że natychmiastowa komunikacja, taka jak e-mail czy też SMS, stała się zbyt szybka, zbyt łatwa i zbyt dekoncentrująca – wprowadza do tematu Arkadiusz Krześniak, główny ekonomista Deutsche Bank Polska.

I kontynuuje: – Niektóre badania pokazują, że gospodarka amerykańska może tracić rocznie bilion USD na skutek nadmiaru informacji i jej rozpraszającego działania. Informacja zwiększa produktywność w pewnych aspektach, ale jej nadmiar (w postaci np. pełnych skrzynek mailowych w korporacjach, spamu w e-mailach i na telefonach, albo niefiltrowanej informacji na portalach informacyjnych, czy też w mediach społecznościowych) ma zasadniczo negatywny wpływ na produktywność pracy.

– Badania pokazują, że przeciętnie potrzeba ok. 25 minut, aby wygasł wpływ rozpraszającej informacji (np. e-maila, na którego trzeba szybko odpisać, czy też sensacyjnej wiadomości ze świata polityki). Dodatkowo, badania Banku Anglii pokazują, że spadek wydajności pracowników spowodowany przez rozpraszające rozmowy telefoniczne oraz e-maile może być porównywalny do spadku wydajności po nieprzespanej nocy. Patrząc na ten wykres można tylko mieć nadzieję, że wzrost produktywności pod koniec obecnej dekady wynika z tego, iż społeczeństwa rozwinięte zaczynają uczyć się, jak radzić sobie z nadmiarem informacji – dodaje.

SAŁ

Analizy rynkowe
Bessa w pełnej okazałości
Gospodarka krajowa
Stopy nie muszą przewyższyć inflacji, żeby ją ograniczyć
Analizy rynkowe
Spadki na giełdach boleśnie uderzają w portfele miliarderów
Analizy rynkowe
Dywidendy nie takie skromne
Analizy rynkowe
NewConnect: Liczba debiutów wyhamowała
Analizy rynkowe
Jesteśmy na półmetku bessy. Oto trzy argumenty