Jeszcze w lipcu za jedną akcję Kruka na warszawskiej giełdzie płacono ponad 190 zł. W październiku cena spadła jednak do 120 zł. Teraz mamy do czynienia z kolejnym zwrotem akcji. W piątek za walory windykatora płacono ponad 150 zł.
Zapewnienia prezesa
W ostatnim czasie w kontekście Kruka zaczęto mówić o nowym ryzyku. Związane ono było przede wszystkim z wyrokiem TSUE w sprawie kredytów frankowych. Rynek obawiał się, że Kruk, który też posiada tego typu wierzytelności w portfelu, może oberwać rykoszetem. Dwa tygodnie temu prezes wrocławskiej spółki Piotr Krupa w rozmowie z „Parkietem" uspokajał jednak, mówiąc, że wyrok TSUE to dla Kruka raczej szansa aniżeli zagrożenie. – Negatywne ryzyko wpływu na wyniki związane z walutowymi wierzytelnościami hipotecznymi – łącznie korporacyjnymi i detalicznymi – jest mniejsze niż 0,5 proc. oczekiwanych łącznych spłat grupy Kruk przez przynajmniej następne dziesięć lat. Nie rozumiem głosów, które mówią, że wyrok TSUE w istotny sposób wpłynie na Kruka. Absolutnie jest to nieprawda. TSUE może wygenerować podaż portfeli- tłumaczył Krupa. Od momentu tej wypowiedzi akcje Kruka zyskały na wartości ponad 8 proc. Czy więc rynek uwierzył w słowa Krupy?
Potrzebny nowy impuls
– Większa podaż bankowych NPL po niższych cenach – to byłby najbardziej pozytywny scenariusz dla Kruka – wskazuje Kamil Stolarski, dyrektor działu analiz Santander BM. Jak jednak dodaje, na tę chwilę jest to mało realny scenariusz. – Jeżeli będzie jakikolwiek wpływ wyroków TSUE na sprzedaż portfeli NPL przez banki, to będzie on widoczny najwcześniej za kilka kwartałów i pewnie nie będzie on istotny. Banki zgodnie z zaleceniami EBC wypracowały nowe strategie zarządzania NPL, ale tutaj też nie widzę dużego przełożenia na chęć banków do sprzedawania portfeli NPL – mówi Stolarski.
Analitycy nie wykluczają jednak, że Kruk w końcówce roku może być aktywniejszy na rynku zakupów. Liczą na to także przedstawiciele spółki. Czy więc jest szansa na to, że akcje Kruka będą dalej zyskiwały na wartości?
– Dużo negatywnych wydarzeń zostało już zdyskontowanych w wycenie akcji Kruka. Wydaje się, że na chwilę obecną bilans szans i ryzyk w przypadku tej firmy jest neutralny. Ciężko jest wskazać czynnik, który mógłby sprawić, że wartość Kruka znacząco wzrośnie, ale z drugiej strony raczej brakuje też elementów ryzyka, które mogłyby doprowadzić do dalszej mocnej przeceny akcji. Oczywiście wciąż aktualny zostaje temat kredytów frankowych w kontekście wyroku TSUE. Temat ten z pewnością będzie jeszcze wracał. Spółka zapewnia, że jej ten problem praktycznie nie dotyczy, ale znamienny jest fakt, że same banki nie do końca wiedzą, z jak dużym problemem mają do czynienia – mówi Łukasz Jańczak, analityk Ipopemy Securities.