Sytuacja na rynkach 19 kwietnia - nerwowy poranek, ale nic poza tym

Informacje o poranku o tym, że Izrael zaatakował cele w Iranie zmroziły rynki - reakcją była ponownie ucieczka od ryzyka, ale finalnie napięcie szybko ustąpiło. Kolejne doniesienia wskazały na wybuchy w pobliżu kluczowej bazy wojskowej w Isfahan, a operacja miałaby zostać przeprowadzona z użyciem dronów.

Publikacja: 19.04.2024 10:45

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Niemniej sam Iran szybko zdementował doniesienia, jakoby miała to być operacja izraelska, dając do zrozumienia, że nie było żadnych poważnych zniszczeń. To może być sygnał, że Irańczycy nie zareagują tym razem na działania Izraela, tak jak to zrobili w miniony weekend. Takie działanie pokazuje też, że Teheran nie chce w tym momencie dalszej eskalacji, ale co będzie za kilka tygodni, czy miesięcy - nie wiadomo. Rynki finansowe w przypadku wydarzeń geopolitycznych żyją jednak chwilą. Dolar, zatem zyskał, indeksy giełdowe poszły w dół., bitcoin ponownie zszedł poniżej 60 tys. USD, a ropa wystrzeliła w górę - ale ten ruch został szybko stłumiony i wróciliśmy do poziomów sprzed wydarzeń w Isfahan.

Wczoraj po południu wiceprezes FED i szef oddziału w Nowym Jorku (John Williams) nie wykluczył, że FED mógłby nawet podnieść stopy procentowe, gdyby zaistniała taka potrzeba. Dodał jednak, że nie jest to bazowy scenariusz. W podobnie "jastrzębim" tonie wypowiedzieli się też inni - Raphael Bostic i Neel Kashkari. Zwrócili uwagę na scenariusz w którym FED mógłby poczekać z obniżką stóp do 2025 r. Od przedstawicieli Rezerwy Federalnej idzie, zatem przekaz mający "zabezpieczyć" wizerunek banku centralnego w sytuacji, kiedy inflacja miałaby dalej zaskakiwać. Czy to jednak oznacza, że FED rzeczywiście nic nie zrobi w 2024 r.? Nie. Szanse na cięcie stóp we wrześniu nadal wynoszą blisko 70 proc. (dokładnie 66 proc.), a rentowności amerykańskich obligacji od trzech dni próbują korygować wcześniejsze wzrosty. Warto na to zwrócić uwagę.

Dzisiaj w kalendarzu nie ma publikacji makro. Jesteśmy po danych o inflacji CPI w Japonii (bazowa cofnęła się w marcu do 2,6 proc. r/r, co było zgodne z oczekiwaniami), oraz odczytach sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii (w marcu wypadły nieco gorzej). Kurs USDJPY początkowo zareagował spadkiem na pierwsze doniesienia z Iranu, ale później powrócił do poziomów sprzed incydentu. To pokazuje pewną zmianę w zachowaniu się JPY. Czy, zatem rejon 155,00, do którego mamy coraz bliżej, będzie pełnił podobną rolę jak okolice 152,00? W temacie interwencji na rynku jena, to na razie mamy wciąż tylko słowne działania japońskich oficjeli, na które rynki przestały w zasadzie zwracać uwagę.

EURUSD - rejon 1,06 utrzymany

Wsparcie w okolicach 1,06 zostało dzisiaj utrzymane, a szybki powrót do 1,0650 sugeruje, że mamy szanse wybić wczorajszy szczyt przy 1,0689. Ze strony przedstawicieli FED padają kolejne "jastrzębie" komentarze, ale dolar przestaje się nimi przejmować. Analogicznie - po drugiej strony mamy "gołębią" narrację ze strony członków Europejskiego Banku Centralnego (obniżka stóp już w czerwcu). Jeżeli uda się wybić 1,0689, to naruszymy też rejon 1,0694 i ważnym oporem staną się okolice 1,0722. Jeżeli nie pojawią się jakieś nowe tematy geopolityczne w weekend, to rynki będą chciały mocniej odreagować ostatnią przecenę.

DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

 Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Piłka po stronie RPP
Waluty
Kurs złotego stabilny przed majówką
Waluty
Inflacja w Polsce odbija, ale zgodnie z oczekiwaniami
Waluty
Sytuacja na rynkach 30 kwietnia - dolar zaczyna odbijać...
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO
Waluty
Czy interwencje umocnią jena?
Waluty
Sytuacja na rynkach 29 kwietnia - interwencja na jenie