Dobry sentyment w Azji (również na fali informacji z Chin o planach znoszenia obostrzeń, oraz programach wsparcia dla gospodarki) prowadzi do sytuacji w której w poniedziałek rano dolar jest słabszy na szerokim rynku. Wyjątkiem w G-10 jest tylko jen, na co wpływ miały słowa szefa Banku Japonii - Haruhiko Kuroda stwierdził, że ostatnia słabość jena nie ma wpływu na politykę prowadzoną przez bank centralny - w efekcie USDJPY jest bliski wyłamania się górą z kanału spadkowego. Pośród G-10 najsilniejsze są dzisiaj waluty Antypodów, korony skandynawskie, dolar kanadyjski, oraz euro, chociaż zmiany nie są szczególnie duże - najmocniejszy AUDUSD zyskuje 0,32 proc. Na szerokim rynku zdecydowanie zwycięża juan z wynikiem 0,85 proc. za sprawą wspomnianych, dobrych informacji z Chin.
Dzisiaj w kalendarzu uwagę zwrócą indeksy koniunktury w strefie euro (godz. 11:00), oraz szacowania inflacja HICP z Niemiec (godz. 14:00). Jednocześnie w USA giełdy nie pracują ze względu na obchody Dnia Pamięci. Ciekawej zrobi się jutro - w nocy napłyną odczyty indeksów PMI z Chin, a przed południem poznamy finalne odczyty PKB z kilku europejskich krajów, oraz szacunki dla inflacji HICP w strefie euro.
Co dalej? Osłabienie dolara nie jest szczególne duże, rynki wiszą na dobrym sentymencie z giełd, ale dzisiaj już Wall Street nie pracuje. To może sprawić, że w kolejnych godzinach amerykańska waluta może próbować nieco odrobić straty.
EURUSD - czy pokonamy opór?
Euro może mieć wsparcie w nieco lepszych odczytach wskaźników koniunktury w strefie euro (w maju 105 pkt.), oraz napływających cząstkowych danych nt. inflacji z niemieckich landów (oficjalne dane poznamy o godz. 14:00). Czy to jednak wystarczy do tego, aby pokonać ważne opory przy 1,0780 i 1,0800? Do tego potrzebne byłoby istotniejsze osłabienie dolara, a tymczasem dzisiaj rynek kasowy na Wall Street nie pracuje i tym samym optymizm widoczny obecnie na kontraktach futures na amerykańskie indeksy, może być w krótkim terminie ulotny.