Sytuacja na rynkach 5 maja - jakie cofnięcie dolara po FED?

Patrząc na dzisiejsze stopy zwrotu widać, że dolar jest silniejszy na szerokim rynku. Całe jego osłabienie dokonało się wczoraj. FED zgodnie z oczekiwaniami podniósł stopy o 50 p.b. i zapowiedział rozpoczęcie redukcji gigantycznego bilansu banku centralnego. Padło przy tym kilka "gołębich", ale i też "jastrzębich" deklaracji.

Publikacja: 05.05.2022 11:36

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Po pierwsze Powell dał do zrozumienia, że podwyżka stóp o 75 p.b. nie była brana pod uwagę, a decyzja była jednomyślna (co oznacza, że nie zaprotestował ultra-jastrzębi James Bullard - czy miał ku temu powody?). Szef FED wykluczył też, aby ruch o 75 p.b. był możliwy na kolejnych posiedzeniach, ale dodał, że kilka (później dodał, że dwie) podwyżek w wysokości 50 p.b. może być przedmiotem debaty na najbliższych spotkaniach (co oznacza taki ruch w czerwcu i lipcu). Powell zaznaczył też wyraźnie, że FED nie zawaha się podnieść stóp powyżej poziomu neutralnego (2,40 proc.?), jeżeli zajdzie taka potrzeba (czytaj: inflacja pozostanie niebezpiecznie wysoka). To sygnalizuje, że jesteśmy tak naprawdę na początku względnie agresywnego cyklu podwyżek, choć FED nie chce tego otwarcie mówić (i słusznie). Ten wątek nie jest tym samym tak "gołębi", jak odebrał to wczoraj wieczorem rynek. Raczej była to bardziej sprzedaż faktów, niż dyskontowanie przekazu. Łagodny ton FED ujawnił się natomiast w przypadku programu QT. Redukcja bilansu banku centralnego ruszy dopiero od początku czerwca i początkowo będzie ona wynosić połowę deklarowanej kwoty miesięcznie (tj. 47,5 mld USD), a dojście do celu ma zająć trzy miesiące. Rentowności obligacji nie zareagowały jednak nadmiernie na te doniesienia - w przypadku 10-letnich treasuries próbują powracać w stronę bariery 3,00 proc.

Reasumując, reakcja na dolarze po FED jest ograniczona, wiele może teraz zależeć od tego, jakie dane makro będą napływać z USA. Kluczowe mogą okazać się jutrzejsze odczyty Departamentu Pracy USA. Teoretycznie rozczarowujące odczyty mogą zmniejszyć presję na FED, ale i też podbić strach przed stagflacją, zwłaszcza, że I kwartał w amerykańskiej gospodarce nie wypadł szczególnie dobrze. Dzisiaj ważne będą informacje z Banku Anglii - komunikat poznamy o godz. 13:00, czy BOE zaskoczy większą podwyżką i jastrzębim komunikatem? Warte uwagi będą też plotki wokół posunięć innych instytucji, jak chociażby lipcowej podwyżki w wydaniu EBC. Siła lokalnych walut może zależeć teraz od tego na ile tamtejsze banki centralne będą potrafiły rzucić wyzwanie FED. Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze posiedzenia naszej RPP, Banku Czech i chilijskiego banku centralnego, ale ich globalne znaczenie będzie niewielkie.

W przestrzeni G-10 najgorzej radzi sobie dzisiaj wspomniany już funt. Rynek zamiast na posiedzeniu BOE skupia sie na lokalnych wyborach w Irlandii Północnej, które mogą wygrać zwolennicy odłączenia się Irlandii Północnej od Zjednoczonego Królestwa. EURUSD traci niewiele cofając się po nieudanej próbie powrotu ponad ważny poziom 1,0635. W przypadku USDJPY będącego dobrym miernikiem nastrojów wokół dolara, mieliśmy tylko krótkotrwałe zejście poniżej 129,00 i notowania próbują powracać do 130,00.

EURUSD - początek większego odreagowania?

W pierwszej reakcji po FED, notowania EURUSD podjęły próbę powrotu ponad złamany w ubiegłym miesiącu ważny poziom 1,0635, który bazuje na minimum z marca 2020 r. Nie była ona szczególnie udana i dzisiaj podczas handlu w Europie zeszliśmy poniżej 1,06. Kluczowym technicznym wsparciem staje się teraz rejon 1,0570-90 bazujący na tym, co działo się w ubiegłym tygodniu. Jeżeli się sprawdzi, to rynek podejmie drugą i być może już skuteczną próbę złamania wspomnianych 1,0635. Na uwagę zasługuje korzystny dla scenariusza zwyżek, układ na dziennym oscylatorze RSI9. Sugeruje, że znacznie ważniejszym rejonem w kolejnych dniach będą okolice 1,0755, gdzie mamy zgrupowanie ważnych oporów.

DM BOŚ

Wykres dzienny EURUSD

Fundamentalnie to, co będzie się dalej działo z dolarem będzie zależeć od tego, jak zinterpretowane zostaną jutrzejsze dane Departamentu Pracy USA. Dla euro z kolei ważny będzie wątek spekulacji wokół potencjalnej podwyżki stóp przez EBC w lipcu.

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Interwencje walutowe na niewiele się już zdają. Jen nie przestaje razić słabością
Waluty
Polski złoty pozostanie mocny w drugim kwartale
Waluty
Marek Rogalski, DM BOŚ: Na jakie waluty warto teraz stawiać?
Waluty
Tydzień pod znakiem banków centralnych
Waluty
Dolar jeszcze może pokazać światu swoją potęgę
Waluty
Jakie perspektywy ma polski złoty?