Indeks MSCI EM zbliża się do poziomów wyznaczonych w dniu wybuchu wojny UA–RUS. Generalnie klimat inwestycyjny pozostaje mocno niepewny, co ogranicza apetyt na ryzyko wśród inwestorów. Jaskółką optymizmu są sporadyczne wyniki spółek z USA czy np. informacja o przejęciu Twittera (podbicie tamtejszego sektora tech). W szerszym kontekście rynki uginają się jednak pod perspektywami zacieśniania monetarnego. Inwestorzy szacują, iż w maju Fed może podnieść stopy o 50–75 pkt baz. W zakresie europejskiego odpowiednika (EBC) prognozy sugerują dostosowanie polityki dopiero w lipcu, przy czym prezes Lagarde podtrzymuje ciągle relatywnie neutralne stanowisko. Sytuacja pozostaje jednak dynamiczna, a relatywnie mocne makro wspierają scenariusz agresywnej reakcji na rosnące wskaźniki inflacji. Generuje to ryzyka dla wzrostu, gdzie rynek zaczyna kierować się w stronę scenariuszy stagflacyjnych. Podobnie sytuacja kreowana jest w Polsce, gdzie propozycje regulacyjne niosą ze sobą ryzyka ograniczania wpływu polityki monetarnej. W konsekwencji oznaczać może to konieczność głębszego zacieśnienia. Złoty pozostaje niezwykle stabilny, będąc „przyklejonym" do okolic 4,63 PLN za euro. Globalna presja na waluty EM ograniczana jest tu perspektywami możliwego ruchu o 100 pkt baz. w maju. Otoczenie inwestycyjne notuje dynamiczną zmianę, negującą układ, który obowiązywał przez ostatnią dekadę.