Ostatnie godziny handlu przyniosły wyraźne odbicie na poziomie eurodolara oraz wyhamowanie spadku PLN. Pierwsza reakcja rynków na rosyjską inwazję na Ukrainę była oczywiście paniczna co było widoczne zarówno w kursie GPW, PLN czy też innych walut CEE. Echa konfliktu widoczne były jednak na wszystkich globalnych klasach aktywów. Rynek został zaskoczony tak dynamiczną realizacją negatywnego scenariusza. Aktualnie trwa próba stabilizacji notowań. Rynek zakłada iż celem ataku Rosji jest ustanowienie rządu marionetkowego na Ukrainie i włączenie jej do strefy wpływów (podobnie jak ma to miejsce na Białorusi). UE zareagowała sankcjami (m.in. dot. sektora energetycznego, transportu czy nowych technologii). Czekamy na szczegóły sankcji ze strony UE. Najprawdopodobniej na tym etapie nie zostanie podjęta decyzja o wykluczeniu Rosji z systemu rozliczeń SWIFT. EUR/PLN stabilizuje się bliżej 4,60 PLN wobec 4,70 zanotowanych wczoraj.
W trakcie dzisiejszej sesji rynek w dalszym ciągu śledzić będzie doniesienia z Ukrainy. Inwestorzy przede wszystkim obawiają się niepewności, więc pierwsze sygnały o potencjalne rozwiązania konfliktu (nawet w wersji negatywnej dla Ukrainy) zostaną najpewniej odebrane pozytywnie na rynkach.
Z rynkowego punktu widzenia EUR/PLN zanotował wczoraj dynamiczne ponad 10 gr osłabienie wobec euro. Aktualnie trwa próba stabilizacji notowań bliżej 4,60 PLN. Przed wybuchem konfliktu PLN pozostawał mocny , więc przy pierwszych sygnałach stabilizacji powinniśmy zejść niżej (z zastrzeżeniem iż ostatnie wydarzenia powinny podbić premię za ryzyko na regionie CEE).
Konrad Ryczko
Analityk