Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista, Bank Millennium
Przez większość poniedziałkowej sesji złoty poruszał się w wąskim paśmie, a dzienne wahania pary EUR/PLN nie przekroczyły 2 groszy. Złoty zdołał jednak umocnić się nieznacznie w stosunku do poziomów z końca minionego tygodnia. Ubogie kalendarium danych makroekonomicznych sprzyjało stabilizacji notowań, a złoty podążał za trendami na rynkach bazowych, choć pod nieobecność inwestorów z USA płynność rynku była niewielka. Niewielka zmienność widoczna była także na innych walutach regionu. Spokojny przebieg miała też sesja na rynku papierów skarbowych. Przy niewielkiej zmienności rynku wzrosły nieznacznie rentowności na długim końcu krzywej, co uznać można za echo ubiegłotygodniowych publikacji dobrych danych z polskiej gospodarki. Notowania papierów z krótkiego końca krzywej były względnie stabilne. Marazm na rynku SPW odzwierciedla fakt, iż głównym wydarzeniem była aukcja bonów skarbowych, na której resort finansów sprzedał papiery 27 tyg. za 726,6 mln PLN wobec oferty 0,5–1,5 mld PLN.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kurs EUR/USD przekracza w tym tygodniu kamień milowy (1,17), wznosząc się tym samym na najwyższy poziom od września 2021 roku.
Czwartek na rynku walutowym upływał pod znakiem słabego dolara. To zaś wspierało notowania złotego.
Prezydent USA nie omieszkał nazwać szefa FED "matołem" po tym, jak Rezerwa Federalna w zeszłym tygodniu nie obniżyła stóp procentowych. Wczoraj Jerome Powell znalazł pod presją pytań senatorów podczas składania zeznań przez Komisją Bankową, gdzie prezentował okresowy raport nt. stanu gospodarki i perspektyw polityki monetarnej.
W środę na rynku walutowym byliśmy świadkami niewielkiej zmienności. Więcej powinno dziać się w czwartek.
Środa przynosi mieszane wskazania w przestrzeni FX - dolar zyskuje do jena pośród G-10, ale nie są to duże zmiany.
Niewykluczone, że rozejm narzucony przez Donalda Trumpa potrwa nawet kilka miesięcy, a może i dłużej. To wystarczająco, aby rynki zapomniały o wojnie izraelsko-irańskiej.