W takiej sytuacji kapitał skierował się w stronę koszyka walut bezpiecznych. Wydarzenia w Syrii okazały się czynnikiem wspierającym aprecjację dolara, ale wydaje się, że będzie on miał charakter przejściowy. Obecnie uwaga inwestorów powinna skoncentrować się na działaniach Donalda Trumpa, a konkretnie na jego zapowiedziach dotyczących obniżki podatków w USA. Na razie nie zostały podane szczegóły ustawy luzowania fiskalnego, dlatego nadzieje na wdrożenie planów wyborczych Trumpa są coraz mniejsze. Ostatnie spotkanie szefów USA i Chin pokazało, że Trump jest gotowy zmienić poglądy, czego dowodem jest odstąpienie od protekcjonistycznej polityki handlowej z Pekinem. Podobnie kwestia może się przedstawiać w przypadku ustaw podatkowych. Tym samym kurs dolara nadal może znajdować się pod presją. Dodatkowo zacieśnienie polityki monetarnej za oceanem coraz bardziej zaostrza amerykański Fed. Oprócz dwóch podwyżek stóp w USA Janet Yellen zapowiedziała ograniczenie sumy bilansowej banku centralnego, co w praktyce oznacza zaprzestanie rolowania amerykańskich obligacji. Jest to ekwiwalent podwyżki stóp, który miał wystąpić dopiero dwa lata po zakończeniu QE. Tymczasem okazało się, że nastąpi to znacznie wcześniej. W takiej sytuacji notowania USD/PLN nadal powinny poruszać się w trendzie spadkowym z perspektywą spadku do 3,80.