Dolar tanieje po deklaracjach Trumpa, australijczyk najmocniejszy w zestawieniach

Publikacja: 13.04.2017 13:06

Dolar tanieje po deklaracjach Trumpa, australijczyk najmocniejszy w zestawieniach

Foto: AFP

Kluczowe informacje z rynków:

Dolar amerykański:

Dolar jest zdecydowanie zbyt silny, warto utrzymać dotychczasowe podejście w polityce monetarnej, czego gwarantem może być pozostawienie Janet Yellen na stanowisku szefowej FED na kolejną kadencję rozpoczynającą się w 2018 r. – przyznał Donald Trump w opublikowanym wczoraj wieczorem wywiadzie dla Wall Street Journal. Wskazał też, że w przygotowywanym przez Departament Skarbu półrocznym raporcie nt. walut partnerów handlowych USA, Chiny nie zostaną nazwane „manipulatorem walutowym"

Ograniczanie nadmiernego bilansu FED może mieć miejsce już w końcu tego roku i może to wpłynąć na skalę zacieśnienia polityki przez bank centralny – wskazał Robert Kaplan z oddziału FED w Dallas (z prawem głosu w FOMC w tym roku)

Opinia: Scenariusz w którym Trump jest w stanie „zaakceptować" Yellen na kolejną kadencję w fotelu szefa FED, nie powinien być aż tak zaskakujący dla rynków. Taka możliwość była przeze mnie wskazywana jeszcze zimą, gdyż dość dobrze wpisuje się w całościowe działania Białego Domu odnośnie tematów gospodarczych. We wczorajszym wywiadzie dla WSJ prezydent USA otwarcie przyznał, że „niezmiernie ciężko jest konkurować, kiedy dolar jest tak silny, a inne kraje dewaluują własną walutę". Co ciekawe nie ma już tu prób „atakowania" innych krajów za rzekomo celowe działania, tak jak to Trump robił jeszcze zimą aktywnie korzystając ze swojego konta na Twitterze – dowodem na to jest fakt, że Chiny nie zostaną uznane za „manipulatora walutowego". W obliczu szykowanych ustaw podatkowych, a także związanych z deregulacją gospodarki, które mogą dać impuls dla umocnienia dolara w II połowie roku (jeżeli FED będzie skłaniał się do łącznie 4 podwyżek stóp w 2017 r.), Biały Dom zwyczajnie chce uciąć spekulacje nt. zmian w fotelu szefa FED, które mogłyby stanowić dodatkowy impuls do wzrostu amerykańskiej waluty.

Warto zwrócić uwagę, że wywiad Trumpa pojawił się w momencie, kiedy na koszyku BOSSA USD obserwujemy od początku tygodnia ruch spadkowy po odbiciu od spadkowej linii trendu rysowanej przez szczyty ze stycznia i marca (84,70 pkt.). Wczoraj wieczorem ruch został pogłębiony, złamaliśmy wsparcie przy 84,00 pkt., co doprowadziło do szybkiego testu kluczowego rejonu 83,50-83,70 pkt. Powinien być on wyraźnie broniony, chociaż nie można zupełnie odrzucić scenariusza w którym jeszcze raz schodzimy w okolice dołka z marca b.r. przy 82,87 pkt., gdzie dodatkowo przebiega linia trendu wzrostowego rysowanego od minimum z maja ub.r.

Wykres tygodniowy BOSSA USD

Ewentualna dalsza słabość dolara może być jednak selektywna. Biorąc pod uwagę utrzymujące się wysokie globalne ryzyko raczej trudno będzie o wyraźniejsze umocnienie walut emerging markets. Syria i Korea Północna – to tzw. otwarte tematy, gdzie sytuacja może ulegać zmianie - pojawiają się spekulacje, że koreański reżim może chcieć przeprowadzić kolejną próbę nuklearną w najbliższych dniach. Nie w pełni zdyskontowany przez rynki wątek to też temat wyborów we Francji – tego, jakie będą przepływy elektoratów przed drugą turą, co akurat może bardziej sprzyjać wygranej Marine Le Pen 7 maja. Nawiązując do naszego regionu nie należy też zapominać o zaplanowanym na najbliższą niedzielę 16 kwietnia, referendum ws. zmian w systemie politycznym Turcji, które może podbijać ryzyko, chociaż lira w ostatnich dniach zachowuje się lepiej, niż można by się było spodziewać biorąc pod uwagę w/w wydarzenie.

Wczoraj pisaliśmy, że kluczem dla BOSSA USD może być zachowanie się EUR/USD i USD/JPY. Tym samym o ile Francja może zaciążyć na euro, o tyle geopolityka może wspierać jena.

Wywiad Trumpa sprawił, że EUR/USD zdołał wczoraj wieczorem wyraźnie wybić się ponad opór 1,0610 i nie powrócił poniżej w kolejnych godzinach. Technicznie układ tygodniowy zaczyna wskazywać na możliwość pojawienia się tzw. formacji przenikania, co mogłoby być pozytywnym sygnałem na kolejny tydzień. Niemniej warto by zaczekać na potwierdzenie takiego sygnału w postaci złamania w górę poziomu 1,07. Inaczej impet spadkowy może być utrzymany i biorąc pod uwagę, ryzyko związane z 7 maja, ale i też 23 kwietnia (wybory prezydenckie we Francji), wydaje się, że powinien być to nadal bazowy scenariusz.

Wykres tygodniowy EUR/USD

Z kolei na USD/JPY mamy dość ciekawą sytuację – wywiad Trumpa sprawił, że dość szybko został przetestowany rejon 108,70-80 wymieniany we wczorajszym raporcie (jako 50 proc. zniesienia Fibo ruchu od czerwca do grudnia ub.r, a także możliwe dolne ograniczenie klina spadkowego na układzie tygodniowym). Wczoraj zwracaliśmy uwagę, że szybka aprecjacja jena z ostatnich dni może wywołać reakcję oficjeli – dzisiaj rano głos zabrał rzecznik rządu (Suga), który podkreślił, że stabilność na rynku walutowym jest istotna, a rząd przygląda się ostatnim ruchom. Pytanie, czy za nim nie pojawią się kolejne, co mogłoby dać pretekst do próby niewielkiej korekty na JPY, o ile w najbliższych dniach Korea Północna nie przeprowadzi próby nuklearnej, co mogłoby być pretekstem do bardziej stanowczego rozwiązania ze strony USA (niezależnie od wczorajszych informacji, że Chiny widzą szanse na pokojowe rozwiązanie sprawy).

Analiza techniczna USD/JPY wskazuje jednak, że o ile notowania znalazły się na ważnych wsparciach, o tyle impet spadkowy jest dość silny. O pierwszych sygnałach, że ta presja zaczyna hamować będzie można mówić dopiero w momencie udanego powrotu ponad opór w okolicach 110,10 jaki wyznaczają minima tygodniowych świec z ostatnich 2 okresów.

Wykres tygodniowy USD/JPY

Chiński juan/ australijski dolar:

Nadwyżka w handlu zagranicznym w Chinach wzrosła w marcu do 23,92 mld USD, dynamika eksportu wyniosła +16,4 proc. r/r, a importu 20,3 proc. r/r – to dane lepsze od rynkowych szacunków na poziomie odpowiednio 10 mld USD, oraz +3,2 proc. r/r i +18,0 proc. r/r (mediana Thomson Reuters). ? Stopa bezrobocia w Australii pozostała w marcu na poziomie 5,9 proc. (jak oczekiwano). Niemniej znacznie lepiej wypadły dane dotyczące zatrudnienia, które wzrosło o aż o 60,9 tys. (szacowano 20 tys.) przy dość korzystnej strukturze (liczba zatrudnionych na pełny etat wzrosła aż o 74,5 tys., a stopa partycypacji do 64,8 proc.).

Opinia: Dolar australijski to dzisiaj lider zestawień – wyraźnie pomogły tu dane z rynku pracy, które mogą częściowo rozwiewać wcześniejsze obawy banku centralnego i tym samym dawać pole do spekulacji nt. możliwego zacieśnienia polityki przez RBA w 2018 r. Na sentymencie zaważyły też lepsze informacje z Chin – dane o bilansie handlowym, a także informacja, że kraj ten nie zostanie uznany przez USA za „manipulatora walutowego".

Wyraźne odbicie notuje AUD/USD, który jednocześnie wyłamuje się z 3 tygodniowego kanału spadkowego – wykres dzienny poniżej.

Wykres dzienny AUD/USD

Niemniej biorąc pod uwagę możliwe wydarzenia dotyczące francuskich wyborów, równie ciekawą alternatywą może być EUR/AUD. Na dziennym układzie można pokusić się o dokonanie oznaczeń dla formacji RGR.

Wykres dzienny EUR/AUD

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Parytet EURUSD na horyzoncie?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Zerowe stopy w Szwajcarii?
Waluty
Jak nisko zejdzie EBC?
Waluty
Odczyt CPI z USA zatrzęsie złotym?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Sytuacja na rynkach 11 grudnia - dolar dalej zyskuje przed CPI
Waluty
Rynek boi się inflacji w USA?