We wtorek złoty drugi kolejny dzień dość wyraźnie zyskiwał względem euro, a nakładając na to zmiany na rynkach bazowych, także i wobec pozostałych walut, takich jak dolar i frank. We wtorek kurs USD/PLN obniżył się do 3,8750, a CHF/PLN do 3,8960, czyli minimum z października ubiegłego roku. Dobre nastroje widoczne były także na krajowym rynku długu, gdzie wydarzeniem dnia był przetarg, na którym Ministerstwo Finansów sprzedało obligacje za łącznie 8,97 mld zł przy popycie 10,96 mld zł.
Druga połowa tygodnia zapowiada się niezwykle ciekawie. Impulsów do zmian wyceny złotego oraz głównych par walutowych nie powinno zabraknąć. Inwestorzy śledzić będą przede doniesienia z USA. W środę Donald Trump powinien przedstawić oczekiwane od dawna założenia reformy podatkowej. Może to – podobnie jak wcześniejsze zapowiedzi tych działań – skutkować aprecjacją dolara. Podobnie jak piątkowe dane dotyczące wzrostu gospodarczego w USA – gdyby zaskoczyły lepszą od oczekiwań wymową. Czynnikiem ograniczającym apetyt na bardziej ryzykowne aktywa, lecz wspierającym dolara, będzie utrzymujące się napięcie na Półwyspie Koreańskim. W Europie uwaga koncentrować się będzie na czwartkowym posiedzeniu Europejskiego Banku Centralnego. Łagodna retoryka banku powinna być kolejnym czynnikiem, który za sprawą różnic w polityce monetarnej w EMU i USA, powinien premiować dolara.