Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2278 PLN za euro, 3,4259 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,6079 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8396 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,393% w przypadku obligacji 10-letnich.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynkach finansowych było zakończenie posiedzenia FED. Zgodnie z oczekiwaniami J. Powell (wraz z FOMC) zdecydował o podwyżce stóp o 25pb. - scenariusz ten był jednak w pełni zdyskontowany już przez inwestorów. Samo wystąpienie nowego szefa FED odebrane zostało raczej neutralnie bez większego „gamechanger'a". Kluczowym tematem okazała się prognozowana liczba podwyżek w 2018r. Część rynku spodziewała się nakreślenia scenariusza 4 ruchów, tymczasem stanowisko FED sugeruje jeszcze dwa ruchy (czyli łącznie 3 podwyżki), co odebrane zostało jako pretekst do przeceny dolara. Kurs EUR/USD szybkim ruchem wzrósł z 1,2260 USD do 1,2368 USD. Klasycznie słabszy dolar przyniósł momentalne wsparcie dla walut typu EM, w tym złotego. EUR/PLN powrócił blisko 4,22 PLN, a USD/PLN w kierunku 3,42 PLN. W szerszym kontekście otrzymaliśmy doraźne wsparcie dla PLN, jednak średnio/długoterminowo sytuacja nie uległa zmianie – w dalszym ciągu możemy obserwować podbijanie presji na PLN z uwagi na potencjalne różnice w zakresie perspektyw polityki monetarnej (tzw. dyferencjał stóp procentowych na linii PLN/USD).
W trakcie dzisiejszej sesji brak jest istotniejszych publikacji makroekonomicznych z kraju. GUS poda jedynie dane dot. koniunktury w przemyśle, budownictwie, handlu i usługach w kwietniu. NBP opublikuje również wskazanie dot. podaży pieniądza w ujęciu M3. Kluczowym czynnikiem pozostanie jednak wczorajszy FED. W tle obserwować będziemy posiedzenie BoE oraz popołudniowy pakiet danych z USA (m.in. indeks PMI).
Z rynkowego punktu widzenia obserwowaliśmy cofniecie się kursów m.in. EUR/PLN z okolic oporu na 4,2450 PLN. Same krótkoterminowe trendy pozostają jednak nienaruszone.
Konrad Ryczko