Jeszcze większa przecena dotknęła złotego względem dolara amerykańskiego, ponieważ kurs USD/PLN zwyżkował w ciągu dnia o blisko 4 gr. Dolar umacniał się nie tylko względem złotego, ale także wobec pozostałych walut, co znalazło odzwierciedlenie w zwyżce indeksu dolarowego do poziomu najwyższego w tym roku. Kalendarium danych makroekonomicznych było puste, więc o zmienności na rynku decydowało negatywne globalne nastawienie, choć złoty tracił najsilniej spośród walut regionu.

Wyprzedaż obligacji koncentrowała się na długim końcu krzywej, co wskazuje na odpływ kapitału zagranicznego z polskiego rynku. Rentowność polskiej 10-latki wzrosła w ciągu dnia o 11 pkt baz., do 3,26 proc., co przy dużo mniejszym ruchu na rynku niemieckiego długu doprowadziło do wyraźnego wzrostu spreadu między papierami polskimi a Bundami.

Rynek pozostanie pod wpływem czynników globalnych, a te mogą być pochodną decyzji Trumpa odnośnie do Iranu. Nasilenie awersji do ryzyka pogłębi negatywne nastroje i wzmocni presję na osłabienie walut rynków wschodzących. Kalendarium danych makroekonomicznych jest ubogie w tym tygodniu, więc dane gospodarcze nie powinny dać dodatkowego impulsu do zmian. Poziom 4,30 jest obecnie dla pary EUR/PLN silnym oporem, którego przełamanie może otworzyć drogę do silniejszego osłabienia polskiej waluty.