O ile jeszcze miesiąc temu notowania indeksu BOSSAPLN oscylowały w okolicach 97 pkt., teraz poruszają się w rejonie 92 pkt., czyli na najniższym poziomie od października 2017 roku. Dzisiejszy poranek pokazuje, że na początku bieżącego tygodnia presja na spadek wartości polskiego złotego się utrzymuje.
Sytuacja na wykresie indeksu polskiego złotego oraz na głównych parach walutowych z PLN jest bezpośrednią konsekwencją zmian notowań głównych par walutowych na globalnym rynku. Wyraźne umocnienie amerykańskiego dolara doprowadziło do dynamicznej zniżki kursu eurodolara, co z kolei przełożyło się negatywnie na nastawienie inwestorów do walut Europy Środkowo-Wschodniej.
W rezultacie, notowania USD/PLN gwałtownie wzrosły z okolic 3,35 jeszcze w połowie kwietnia do obecnego poziomu 3,6650. Najbliższymi technicznymi poziomami oporu są okolice3,6750-3,6800 oraz 3,6950-3,70. W przypadku kursu EUR/PLN notowania dotarły obecnie do okolic 4,30 i próbują sforsować tę psychologiczną barierę.
Sytuacja na światowym rynku walutowym prawdopodobnie nadal będzie dominującym czynnikiem wpływającym na wartość polskiego złotego. Dane makroekonomiczne w Polsce w ostatnim czasie schodziły na drugi plan i tak raczej pozostanie. Dzisiaj akcentem, na który warto zwrócić uwagę krótkoterminowo, będą jednak dane dotyczące produkcji przemysłowej, które pojawią się o 10.00. Godzinę wcześniej opublikowany zostanie Wskaźnik Dobrobytu wg BIEC, jednak nie powinien mieć on większego przełożenia na wartość złotego.
Dorota Sierakowska