Rynek nie podjął na razie tematu związanego z ryzykiem wojen walutowych, które mogłyby bardziej uderzyć w europejską gospodarkę – tak jak pisałem rano, być może pokutuje przeświadczenie, że Trump cały czas żongluje stawkami i wyłączeniami jako elementem negocjacji i ewentualne perturbacje z tym związane, byłyby przejściowe. Warto jednak odnotować, że dzisiaj Komisja Europejska podała, że planuje nałożyć od 1 lipca „cła odwetowe" na amerykańskie towary o wartości 2,8 mld EUR rocznie. Jak na to odpowie Biały Dom?
Trumpowi sprzyjać mogą za to dane makro, kwiecień był kolejnym miesiącem w którym nierównowaga w handlu uległa zmniejszeniu – bilans skurczył się do 46,2 mld USD z 49,0 mld USD. Teoretycznie można to przedstawić za jakiś czas jako „sukces", jeżeli opakuje się to w inne tematy związane z umowami handlowymi (chociaż te są jeszcze niedopięte, więc trudno ocenić powodzenie tego scenariusza).
Rejon 1,18-1,1820 to obszar, który może zatrzymać zwyżki EUR/USD. Zwłaszcza, że okolice 1,1820 to linia trendu wzrostowego z ubiegłego roku, jaka została złamana w ostatniej dekadzie maja.
Wykres dzienny EURUSD