Najpierw uczestnicy obrotu musieli się zmierzyć z doniesieniami, iż niemiecki minister spraw wewnętrznych z koalicji CDU/CSU podał się do dymisji, prawdopodobnie z powodu różnicy zdań w zakresie polityki imigracyjnej wypracowanej na szczycie UE. Zwiększa to niepewność związaną ze stabilnością rządu Angeli Merkel. Dodatkowo przez weekend byliśmy świadkami publikacji nieoficjalnych wypowiedzi przedstawicieli Białego Domu, z których wynika, iż Donald Trump doprowadzi do wzrostu napięć handlowych z UE, co wywołać może „środki odwetowe". Sama reakcja na eurodolarze była jednak ograniczona (lekkie umocnienie USD). Większy ruch obserwowaliśmy na bardziej ryzykownych walutach EM, w tym PLN. Koszyk złotego spadł do najniższego poziomu od kwietnia 2017 r., a w przypadku szczegółowego zestawienia z euro obserwujemy najsłabsze poziomy od 1,5 roku. Globalne podbicie awersji do ryzyka jest tu decydującym czynnikiem, niemniej eskalacja konfliktu z Brukselą również rzutuje negatywnie na PLN. Wedle poniedziałkowych doniesień KE uruchomiła procedurę naruszenia unijnego prawa wobec ustawy o SN. Docelowo finał może mieć miejsce przed Trybunałem Sprawiedliwości. Nastrojów wokół PLN nie zmieniły również dane, w których lepsze od oczekiwań wskazanie indeksu PMI (54,2 pkt) za czerwiec kontrastowało z niższym wstępnym odczytem inflacji (1,9 proc. r./r.). ¶