Rentowności dziesięcioletnich obligacji skarbowych poruszają się od maja w przedziale 3,2–3,3 proc., natomiast bardziej podatne na wpływ decyzji RPP rentowności obligacji krótkoterminowych, np. dwuletnich, odnotowują od kwietnia lekki wzrost, który świadczyć może o tym, że podwyżki w perspektywie roku 2020 są zdaniem inwestorów coraz bardziej prawdopodobne. Tymczasem za oceanem, na skutek narastającej wojny handlowej, wzrasta również awersja do ryzyka. Ceny dziesięcioletnich obligacji uznawanych za jedną z bezpiecznych przystani rosły od połowy maja, przekładając się na spadek rentowności ze szczytowego w tym roku poziomu 3,1 do obecnych 2,8 proc. Jednocześnie inwestorzy wyprzedają obligacje o krótkim terminie – rentowności dwulatek wzrosły do ok. 2,6 proc. na skutek większego prawdopodobieństwa dwóch dodatkowych podwyżek stóp procentowych do końca roku. Obecnie szacuje się, że prawdopodobieństwo podniesienia stóp procentowych do grudnia do 2,5 proc. wynosi 57 proc. Zawężający się spread między rentownościami dziesięcio- i dwuletnich obligacji był historycznie dobrym prognostykiem dwóch ostatnich załamań rynkowych. Obecnie zmierza on w coraz bardziej niebezpieczne dla inwestorów rejony – jego wartość kształtuje się już tylko na poziomie 0,28 proc. Z perspektywy czasu przekroczenie zera to sygnał do zapięcia pasów. ¶