Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,3243 PLN za euro, 3,7019 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,7266 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8413 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 3,202% w przypadku obligacji 10-letnich.
Początek nowego tygodnia handlu na rynku FX nie przyniósł większych emocji wokół PLN. Obserwowaliśmy co prawda lekkie odbicie dolara, jednak reakcja na walutach EM była ograniczona. Globalni gracze skupili się na spekulacjach wokół potencjalnej zmiany w nastawieniu polityki BoJ, co umocniło japońskiego jena. Równocześnie warto wspomnieć o dalszych spadkach na chińskim juanie (już okolice 13-miesięcznych minimów) po tym jak tamtejsi decydenci zasugerował luźniejszą politykę fiskalną w celu wsparcia spowalniającego wzrostu. Sama zmiana CNH nie wydaje się jednak obecnie rzutować znacząco na nastroje wokół walut EM. Lokalnie brak było nowych wydarzeń i publikacji istotniejszych danych makro, co ponownie każe szukać ew. czynników do podbicia zmienności na rynkach zewnętrznych. Domyślny scenariusz zakłada obecnie oscylowanie blisko okolic 4,30 PLN za euro.
W trakcie dzisiejszej sesji poznamy dane dot. stopy bezrobocia za czerwiec, gdzie spodziewana jest wartość 5,9%. Na szerokim rynku warto bliżej przyjrzeć się wskazaniom przemysłowych indeksów PMI za lipiec, gdzie zbiorczy odczyt dla Strefy Euro ma wynieść 54,6 pkt. W popołudniowej fazie sesji mamy analogiczne publikacje dla USA. Z punktu widzenia rynków EM/CEE mamy dziś posiedzenia CBRT (TRY) oraz MNB (HUF).
Z rynkowego punktu widzenia układy techniczne wokół PLN nie uległy większym zmianom. Wydaje się, iż lokalnie inicjatywa jest raczej po stronie sprzedających złotego z potencjałem ponownego podbicia do okolic 4,34 EUR/PLN.
Konrad Ryczko