Po pierwsze wypełniony będzie decyzjami banków centralnych. Inwestorzy już wczoraj czekali na dzisiejsze decyzje Banku Japonii, co do którego spekulowano m.in. o możliwym rozpoczęciu dyskusji nad zmianą zasad programu kontroli krzywej rentowności. W środę wieczorem decyzje dotyczące stóp procentowych ogłosi amerykański Fed, w czwartek zaś Bank Anglii i Bank Czech. W przypadku Fedu nie jest spodziewana zmiana poziomu stóp, ale rynki finansowe wypatrywać będą wskazówek co do kolejnych miesięcy. Oczekiwane są bowiem jeszcze dwie podwyżki stóp w USA w tym roku. W przypadku Banku Anglii i Banku Czech z kolei spodziewane są podwyżki stóp o 25 pb. Pomiędzy decyzjami banków centralnych publikowana będzie duża ilość ważnych danych makro. Należeć będą do nich m.in. wstępne odczyty lipcowej inflacji w strefie euro oraz czerwcowy wskaźnik inflacji PCE w USA, wstępny szacunek PKB w strefie euro w drugim kwartale br., lipcowe wskaźniki PMI w przetwórstwie i usługach w wielu krajach, a także lipcowe dane z amerykańskiego rynku pracy. W oczekiwaniu na to wszystko podczas poniedziałkowej sesji zmienne pozostawały nastroje inwestorów. Kurs EUR–USD wzrósł z okolic 1.1650 na jej otwarciu do blisko 1.17 na zamknięciu. Kurs EUR-PLN z kolei spadł z ponad 4.2850 w okolice 4.2750. Zarówno na rynkach bazowych, jak w Polsce, rosły rentowności obligacji rządowych, o ok. 1–5pb. ¶