Kończący się tydzień przebiegał pod znakiem niedużych zmian kursu EUR/PLN, który utrzymywał się w okolicy 4,26. O kierunku ruchu w ostatnim czasie decydują głównie czynniki zewnętrzne, w tym zachowanie się kursu EUR/USD. Kurs głównej pary walutowej tymczasem w tym tygodniu też poruszał się w ograniczonym zakresie, a większych zmian nie było w stanie wprowadzić nawet ważne wystąpienie szefa Fedu J. Powella, który w Kongresie USA przedstawił założenia polityki monetarnej banku centralnego na nadchodzące miesiące.
Wystąpienie szefa Fedu miało wyraźnie gołębi wydźwięk i z jego treści wynika, że bank przygotowuje się do raczej zdecydowanych obniżek stóp procentowych, z których pierwsza raczej na pewno będzie już w tym miesiącu. Pomimo to jednak rynkowe stopy procentowe na bazowych rynkach, w tym w USA i w strefie euro, notowały w tym tygodniu odbicie.
Do wzrostów przyczyniały się ostatnie dane z tych gospodarek. W USA po dobrych danych z rynku pracy za czerwiec, które poznaliśmy w ubiegłym tygodniu, w tym tygodniu na plus zaskoczyła inflacja. W strefie euro wyraźnie lepiej od oczekiwań wypadły natomiast dane nt. produkcji przemysłowej w maju. Dane te sugerują, że pomimo spowolnienia, scenariusze recesyjne w obu tych gospodarkach są na razie wciąż odległe. Oznacza to, że oczekiwania na bardzo agresywne luzowanie polityki monetarnej w nadchodzących kwartałach zarówno przez Fed, jak i przez Europejski Bank Centralny mogą być nieco przesadne. ¶