Wybuchowa mieszanka? Owszem, co powoduje, że postawienie rzeczowej prognozy staje się bardzo trudne, a pewne schematy być może za chwilę będą musiały zostać „przeformatowane". Na razie jednak zadziałał scenariusz wiary w moc decydentów, którzy już nieraz w ostatnich latach ratowali rynki z opresji. Zapewnienia o gotowości do działania w razie potrzeby, przyniosły odbicie na rynkach finansowych w pierwszych dniach nowego tygodnia. Decydenci stronią jednak od szczegółów, co jeszcze można zrzucić na brak pełnego obrazu sytuacji wokół Covid-19. Ta będzie przecież klarować się w najbliższych tygodniach i potencjalna reakcja będzie uzależniona od tego, co rzeczywiście zobaczymy. To jednak automatycznie powoduje, że teoretycznie można spodziewać się powrotu nerwowości na rynki, gdyż decydenci będą działać w trybie post factum. Obserwujmy zatem uważnie dane makro w najbliższych tygodniach, a zwłaszcza inflację, gdyż to ona będzie warunkować skalę potencjalnej stymulacji monetarno-fiskalnej. Pamiętajmy też, że nie samym koronawirusem świat żyje – superwtorek w USA może zdecydować o tym, czy Bernie Sanders stanie się rywalem Donalda Trumpa w listopadowych wyborach prezydenckich. Historycznym paradoksem jest to, że w sytuacji, kiedy amerykańska gospodarka ma się świetnie, o miano najważniejszego człowieka na świecie rywalizować będzie dwóch populistów. I na pewno nie będzie to korzystny wybór dla rynków finansowych.