Inwestorzy analizują działania podjęte w ostatnich tygodniach przez globalnych decydentów (ECB, Fed), ale też u nas w kraju. Niestandardowe działania NBP w postaci skupu aktywów wpisały się w podobne działania podejmowane przez inne banki centralne, stąd też większe znaczenie będzie mieć to, jak szybko po zakończeniu pandemii będą one wygaszane. W krótkim terminie notowania złotego będą nadal zależne od wahań globalnego sentymentu, a tu duże znaczenie może mieć rozpoczynający się właśnie sezon wyników amerykańskich spółek. Trudno ocenić, w jakim stopniu inwestorzy są przygotowani na wysyp wielu negatywnych informacji. Ważnym wątkiem będzie też to, w jakim stopniu oczekiwania rynków finansowych co do sposobu wychodzenia z lockdownów będą zbieżne z tym, co faktycznie będą robić decydenci. Trendy są kreowane przez zaskoczenia w zaistniałej sytuacji. Niewykluczone, że obserwowana pewna równowaga złotego okaże się tylko przystankiem w trendzie spadkowym, jeżeli za kilka tygodni okaże się, że pandemia uruchomiła negatywne procesy w strefie euro, które trudno będzie zatrzymać. Trudno porównywać Włochy z Grecją chociażby ze względu na wagę i skalę problemu, a brak politycznej woli do wspólnych działań (co pokazał zeszły tydzień) nie wróży nic dobrego... ¶