Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Kurs EURPLN generalnie poruszał się w przedziale 4,52–4,55, a o jego dokładnym miejscu w tym zakresie decydował przed wszystkim globalny sentyment. Działo się tak nawet pomimo rozkręcającego się w Polsce programu skupu obligacji przez Narodowy Bank Polski. W normalnych czasach monetyzacja długu publicznego przez polski bank centralny prowadziłaby pewnie do osłabiania złotego i dużej wyprzedaży polskiej waluty. Tylko że nie mamy obecnie do czynienia z normalnymi czasami. W obliczu bezprecedensowego zatrzymania się prawie wszystkich światowych gospodarek, wymuszonego przez globalną pandemię, do bezprecedensowych działań uciekają się banki centralne. Polski NBP ze swoim programem skupu rządowych obligacji, jak również prawdopodobnym skupem obligacji Polskiego Funduszu Rozwoju oraz Banku Gospodarstwa Krajowego, nie jest tutaj żadnym wyjątkiem. Tolerancja na działania NBP ze strony rynku jest też duża i raczej w przypadku utrzymania się w miarę stabilnej sytuacji na rynkach bazowych akcji i obligacji złoty powinien pozostawać w miarę bezpieczny. Realizowane przez NBP QE oznacza jednak, że w najbliższym czasie rosnąć będzie nadpłynność w sektorze bankowym, to też może skutecznie ograniczać przestrzeń do powrotu kursu EURPLN do poniżej poziomu 4,50 przez jakiś czas. ¶
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Rynki zareagowały wpierw emocjonalnie na nocne informacje o operacji wojskowej Izraela wymierzonej w Iran - i to jest naturalne w takich sytuacjach. Teraz kluczowe będzie to, na ile odwet Iranu nie zamieni się w całą serię wzajemnych posunięć i na ile w konflikt nie zostaną wciągnięci inni - przez co przestanie być wyłącznie regionalny.
Atak Izraela na Iran, jaki miał miejsce w nocy, doprowadził do wzrostu awersji wobec ryzykownych aktywów. Na walutach widać ruch w stronę bezpiecznych przystani (frank i jen), ale i tez dolara.
W czwartek dolar był wyceniany poniżej 3,69 zł. Wiele czynników wskazuje na to, że trend umocnienia złotego może jeszcze potrwać.
Wydawało się, że porozumienie handlowe między USA oraz Chinami zostanie dosyć szybko osiągnięte, co pozwoli amerykańskim aktywom na oddech.
Czwartkowy handel na FX wypada mieszanie, jeżeli chodzi o dolara. Jest on silniejszy względem walut Antypodów i funta (pośród G-7), oraz emerging markets. Wobec pozostałych walut dalej spada kontynuując ruch z wczoraj.
Para EURUSD znalazła się powyżej poziomu 1,15 i ma szanse na najwyższe zamknięcie od 2021 roku. To wszystko ma miejsce w czasie, kiedy ponownie rosną oczekiwania na cięcia stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych, a cały świat ponownie pokazuje lekką niechęć do Stanów Zjednoczonych, biorąc pod uwagę groźby Trumpa dotyczące ceł.