Na rynki finansowe, po wzroście optymizmu w ostatnich tygodniach wywołanym decyzjami o odmrażaniu poszczególnych gospodarek, powróciły obawy o kolejną falę epidemii i niestety przybierają one na sile. Jest to ściśle powiązane z tym, co dzieje się aktualnie w Chinach oraz w USA. Wykrycie ogniska koronawirusa na targowisku żywności w Pekinie w ostatnich dniach oraz wzrost przypadków zachorowań na Covid-19 uświadomiły inwestorom, że druga fala epidemii może się pojawić szybciej, niż się wszyscy do tej pory spodziewali. Z kolei w USA plany wycofania się przez niektóre miasta z dotychczasowego poluzowania obostrzeń, również w związku z rosnącymi przypadkami zachorowań, uświadomiły, że nic nie jest jeszcze zakończone. Pogorszenie sentymentu widoczne było w poniedziałek, poza wyprzedażą akcji na giełdach, także w spadających rentownościach obligacji rządowych w Niemczech (o ok. 1–2 pkt baz.) i w USA (o ok. 1–5 pkt baz.). W Polsce rentowności SPW, choć po otwarciu europejskiej sesji jeszcze nieśmiało spadały, to ostatecznie silnie wzrosły (o ok. 2–5 pkt baz.). Dużo spokojniej zachowywały się rynki walutowe. W przypadku pary EUR/USD notowania oscylowały wokół poziomu 1,1250. Złoty, mimo słabego sentymentu globalnego, umocnił się w poniedziałek zarówno w stosunku do EUR, do USD, jak i CHF. ¶