Napięcie pomiędzy Pekinem i Waszyngtonem, które ponownie wzrosło w związku z zajęciem w piątek chińskiego konsulatu w Houston przez Amerykanów i w odwecie amerykańskiego konsulatu przez Chińczyków w Czengdu w poniedziałek, rodzi obawy dotyczące rynków kapitałowych i jednocześnie negatywnie odbija się na dolarze. Kurs EUR/USD kontynuował w poniedziałek marsz na północ, osiągając okolice 1,1760. Lepsze od oczekiwań czerwcowe dane dotyczące zamówień na dobra trwałe w USA „pomogły" USD, ale tylko na chwilę. Jeśli o danych makroekonomicznych mowa, to lepsze od oczekiwań okazały się także lipcowe dane instytutu IFO w Niemczech, co wspierało z kolei wspólną walutę. Kurs EUR/PLN także kontynuował w poniedziałek marsz, ale na południe, kończąc europejskie notowania w okolicach 4,3960. Złoty zyskał także wyraźnie w stosunku do USD oraz CHF. Na rynku obligacji ostrożność inwestorów w związku z eskalacją konfliktu amerykańsko-chińskiego, ale także w związku z napływającymi z różnych krajów niepokojącymi informacjami dotyczącymi koronawirusa oraz w oczekiwaniu na ważne wydarzenia w tym tygodniu (m.in. posiedzenie Fedu oraz wstępne dane o PKB w II kw. w USA) prowadziła do spadków rentowności. W USA i Polsce były one nieznaczne, wyraźne w Niemczech (rzędu 1–4 pkt baz.).