W jednym i drugim przypadku okazały się one właściwie słabsze od prognoz. W Chinach, choć zanotowano dość mocny wzrost sierpniowego eksportu, to znacznie gorzej od oczekiwań wypadł import, sugerując nie najlepszą kondycję popytu wewnętrznego. Chociaż w Niemczech słabiej od przewidywań wypadła lipcowa produkcja przemysłowa, ale w jej ramach bardzo dobrze zaprezentowała się motoryzacja, słabiej produkcja maszyn, to i tak dane zostały ostatecznie uznane za pozytywne, co znalazło odzwierciedlenie m.in. w zwyżkach na europejskich parkietach. Po ubiegłotygodniowych istotnych zmianach notowań kursu EUR/USD, od 1,2000 do 1,1780, poniedziałek przyniósł względną stabilizację. Para zakotwiczyła w okolicach 1,1820. W kolejnych dniach istotne będzie posiedzenie EBC i jego decyzje dotyczące polityki monetarnej w strefie euro. Ważne będą też negocjacje w sprawie brexitu pomiędzy UE i W. Brytanią, które na pewno nie będą łatwe i mogą się zakończyć fiaskiem. Obawy te odzwierciedlają notowania GBP, które spadają już od kilku dni. Optymizm na świecie umożliwił w poniedziałek zejście pary EUR/PLN w okolice 4,4440 z 4,4660 na otwarciu europejskiej sesji. Rentowności obligacji nie zmieniły się istotnie na krótkim końcu krzywej zarówno w Niemczech, jak i w Polsce, na długim końcu rosły o 1–2 pkt baz.