Powróciła nieco rozerwana w ostatnich dniach odwrotna korelacja dolara z Wall Street. Indeksy wczoraj po południu zanurkowały, gdyż inwestorzy zaczynają być coraz bardziej niecierpliwi, co do politycznych ustaleń wokół czwartego pakietu fiskalnego. Coraz bardziej dominujący jest pogląd, że prowadzone rozmowy to "zasłona dymna" przed wyborami, które odbędą się 3 listopada. Do mediów wysyłane są sygnały, że strony poczyniły postępy i są bliskie wypracowania kompromisowego porozumienia do końca tego tygodnia, ale nic poza tym. Dodatkowym czynnikiem ryzyka stają się same wybory. Pośrednio za sprawą faktu, że dzisiaj w nocy odbędzie się ostatnia debata telewizyjna Trumpa z Bidenem, która może wpłynąć na sondaże (teoretycznie skurczenie się przewagi Bidena w okolice 5-6 p.p. może wznowić obawy związane z przebiegiem samych wyborów). Preteksty rynek już dostał - to informacja z FBI, jakoby znaleziono dowody na to, że Rosja i Iran próbowały wpłynąć ten proces.
Amerykańska waluta zyskuje w czwartek do większości walut, chociaż zmiany nie są znaczące. Słabo wypada nasz region CEE, ale i też tracą rosyjski rubel, czy też chiński juan. W grupie G-10 najsłabsza jest korona szwedzka, która traci z dolarem 0,26 proc. Na drugim biegunie jest dolar nowozelandzki, który zyskuje 0,18 proc. Stabilny po wczorajszych szaleńczych wzrostach jest funt. Dzisiaj wieczorem mają zostać wznowione intensywne negocjacje w Londynie, gdzie ma się pojawić grupa negocjatorów z UE.
OKIEM ANALITYKA - nerwowość narasta
Znów mamy przewagę negatywnych wątków nad pozytywnymi i zbyt wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi. To generuje niepewność, której nikt nie lubi. W takiej sytuacji najlepiej pozostać z boku i obserwować sytuację. Ewentualnie zwrócić większą uwagę na tzw. bezpieczne przystanie. Ten schemat będzie się coraz częściej powtarzał w najbliższych dniach, a listopad to już temat na zupełnie inny wpis. Dynamicznie rosnąca liczba zakażeń (zwłaszcza w Europie) rodzi pytania o konieczność przywrócenia najbardziej rygorystycznych obostrzeń, nawet do czasu pojawienia się szczepionki na COVID-19 (czyli na dłużej). Na tym tle od dłuższego już czasu kontrastują doniesienia o politycznych przepychankach wokół pakietu fiskalnego, które sygnalizują też to, że ich potencjalne zwiększenie (a taka będzie potrzeba) nie będzie łatwe. I bynajmniej to, że teraz patrzymy głównie na USA, nie oznacza, że jeszcze większego problemu z tym nie będzie w UE. Wreszcie wątek związany z wyborami w USA. Trump nieoczekiwanie dostał wsparcie z FBI - dowody na próbę ingerencji Rosji i Iranu w wybory mogą być pretekstem do zaskarżenia ich wyniku - a dodatkowo na dzień przed debatą telewizyjną jego strata do Bidena zmalała do 7,5 p.p. To powoduje, że znów należy nastawić się na potencjalnie nieoczekiwany obrót spraw...
Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ