Zbiegło się to z odbiciem dolara na wielu parach, czego pretekstem mogły być informacje o podwyższeniu stanu zagrożenia COVID w Londynie, oraz słowach burmistrza Nowego Jorku, że powinno rozważyć się całkowity lockdown. Po rannych informacjach, że Niemcy wprowadzają od najbliższej środy do 10 stycznia tzw. twardy lockdown, rynki stały się znów bardziej wrażliwe na tego typu doniesienia. Później podobne doniesienia napłynęły z Holandii (tamtejszy premier Rutte ma niedługo podjąć decyzję). Teoretycznie rozpoczął się proces szczepień (na razie tylko w Wielkiej Brytanii i USA), ale nie zmienia to faktu, że próba poluzowania obostrzeń w okresie przedświątecznym mogła być pewnym błędem.
Wykres dzienny EURUSD
Na dziennym układzie mamy świecę doji z cieniem po nieudanej próbie wybicia oporu. W efekcie znów wracamy w rejon linii spadkowej będącej górnym ograniczeniem formacji flagi, którą opuściliśmy górą. Ostrzeżenie generuje dzienny RSI9, który kilka dni temu wyłamał linię trendu wzrostowego. Teoretycznie zbliżające się posiedzenie FED (w środę wieczorem) powinno być argumentem za dalszym osłabieniem się dolara.
Cofnięcie zaliczył dzisiaj też GBPUSD, tym samym próba wybicia górą z kanału spadkowego nie była udana. Ranny optymizm wywołany informacjami o tym, że rozmowy ws. umowy handlowej są kontynuowane na najwyższym szczeblu, opadł po informacjach, że w kluczowych tematach postępów wciąż nie widać.