Między młotem, a kowadłem

Sytuacja na rynkach 22 lutego

Publikacja: 22.02.2021 12:49

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ

Foto: materiały prasowe

Poniedziałek przynosi podbicie dolara na szerokim rynku, co tłumaczone jest dalszymi zwyżkami rentowności amerykańskich obligacji. Dla będących benchmarkiem papierów 10-letnich sięgnęły one rekordowych 1,39 proc. Korektę widać na rynkach akcji w Azji, oraz na otwarciu w Europie. Rynkom akcji mogą szkodzić spekulacje, jakoby Biały Dom był za kontynuacją studiów dotyczących możliwości wprowadzenia opodatkowania transakcji finansowych, jako elementu ograniczającego ryzyko zaistnienia podobnych sytuacji, jakie miały miejsce przy akcjach spółki GameStop (informacja została podana przez CNN).

Dzisiaj uwagę będzie przyciągał funt - o godz. 16:30 polskiego czasu premier Johnson ma zaprezentować w parlamencie tzw. mapę drogową dla odmrażania gospodarki, a o godz. 20:00 ma mieć miejsce specjalna konferencja prasowa. GBPUSD po wybiciu w nocy na nowy szczyt przy 1,4050 zjechał teraz poniżej 1,4000.  Kup plotki, sprzedaj fakty? Według doniesień pierwsze mają zostać otwarte szkoły (od 8 marca), niemniej kolejne istotne ruchy mają mogą miejsce nie wcześniej, niż w kwietniu.

Warto też pochylić się nad dolarem nowozelandzkim, który został wsparty decyzją agencji S&P, która podniosła rating dla kraju do AA+ z AA, co uzasadniono tym, że kraj lepiej radzi sobie z pandemią i może skorzystać na perspektywach ożywienia globalnej gospodarki. NZDUSD wybił się na nowy szczyt przy 0,7334, ale szybko został zgaszony i zjechał poniżej maksimum z początku stycznia przy 0,7314.

Najgorzej zachowują się dzisiaj ZAR i MXN (kolejny raz z rzędu), a w grupie G-10 słabo wypadają NOK... oraz CHF, chociaż nie ma za bardzo informacji o większej aktywności ze strony SNB.

OKIEM ANALITYKA - Między młotem, a kowadłem

Jeżeli uznamy, że ożywienie gospodarki za kilka miesięcy stanie się faktem, to trudno będzie sobie wyobrazić, aby odbywało się ono przy spadających rentownościach obligacji. Łatwiej jest sobie wyobrazić, że zaczną być podbijane oczekiwania związane ze skalą ożywienia, gdyby okazało się, że szybki proces szczepień będzie tłumił potencjalną transmisję mutacji koronawirusa w społeczeństwach i redukował ryzyka konieczności szybkiego opracowania nowych, bardziej skutecznych szczepionek. Rynek już coraz mniej wierzy w to, że narracja ze strony FED może coś zmienić w obserwowanym trendzie na rynku długu. Chociaż gwoli formalności odnotujmy, że jutro i w środę Jerome Powell wygłosi dla Kongresu swoje zeznania dotyczące perspektyw polityki monetarnej. Paradoksalnie FED bardziej wspiera fakt, że coraz wyraźniejsze ruchy na rynku długu to nie tylko domena Amerykanów. Szybciej rosną chociażby rentowności Antypodów, co tłumaczy bardzo dobre zachowanie się AUD i NZD w ostatnich tygodniach. Podobnie rzecz ma się z rentownościami obligacji Wielkiej Brytanii i notowaniami GBP. Niemniej wydaje się, że rewolucją byłyby dopiero zmiany na papierach w strefie euro, chociaż na razie EBC dość dobrze zarządza oczekiwaniami poprzez skup aktywów w ramach PEPP. Tak czy inaczej warto będzie uważniej przyglądać się rynkowym reakcjom w kontekście potencjalnych planów odmrażania najważniejszych europejskich gospodarek, które zaczną się pojawiać w najbliższych tygodniach. Według dzisiejszych doniesień gazety Bild, już jutro wstępne wnioski mogą wyjść z otoczenia kanclerz Angeli Merkel.

Rynki znajdują się jednak pomiędzy przysłowiowym młotem, a kowadłem. Do wspomnianego wątku rentowności zaczynają dołączać informacje mogące negatywnie rzutować na rynek akcji. Przy okazji przesłuchań przed komisją ds. usług finansowych w Kongresie dotyczącego ostatniego zamieszania wokół spółki Game Stop zaczyna być przemycany stary wątek części bardziej lewego skrzydła Partii Demokratycznej. Chodzi o opodatkowanie transakcji finansowych, który szefowa wspomnianej komisji określiła w miniony czwartek, jako "bardzo interesujący". Większą nerwowość wywołały jednak dopiero komentarz rzecznik Białego Domu sprzed kilkunastu godzin, która dała do zrozumienia, że może być on przedmiotem dalszych rozważań i prac zmierzających do reformy obecnego systemu. Brzmi nieciekawie? Ale nie w ustach polityków, co może spowodować dodatkowe zamieszanie w najbliższych tygodniach (poza wątkiem podniesienia podatku dla najbogatszych i korporacji), chociaż raczej należy przyjąć, że projekt utkwi gdzieś w politycznych przepychankach nawet w samej Partii Demokratycznej.

Niektórzy próbują dzisiaj zwracać większą uwagę na zachowanie się cen miedzi, która jest na wieloletnich szczytach. Czy to jednak wynik rynkowego optymizmu, co do globalnego ożywienia, czy też może bardziej oczekiwań związanych z szykowanym planem wydatków infrastrukturalnych Joe Bidena? Nie usprawiedliwiajmy pewnych tez, pojawiającymi się wyjątkami...

Sporządził: Marek Rogalski – główny analityk walutowy DM BOŚ

Waluty
Trump wygrywa, złoty dołuje. "Jest jeszcze potencjał deprecjacyjny dla złotego"
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Waluty
Dobry czas złotego dobiega końca? Chwila prawdy dla pary GBP/PLN
Waluty
Złoty pozostaje mocny, ale sił do dalszego ruchu nieco już brakuje
Waluty
Czy Szwajcarski Bank Narodowy powstrzyma umocnienie franka?
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Waluty
Ważne starcie byków i niedźwiedzi na rynku eurodolara. Kto wyjdzie z niego zwycięsko?
Waluty
Złoty korzysta z wysokich stóp. Jak długo potrwa dobra passa?