Złoty pozostaje słabszy, a główne pary pozostają ponad ważnymi poziomami - dla USDPLN to 3,70, a dla EURPLN to 4,50. Uwagę zwraca ruch na GBPPLN do 5,26 na fali zwyżek GBPUSD, który w nocy naruszył poziom 1,42. Wyjątkiem jest CHFPLN, który zjechał poniżej 4,10 za sprawą wyraźnego osłabienia CHF na globalnych rynkach (EURCHF wybił się ponad 1,10).
Globalny sentyment pozostaje chwiejny, teoretycznie Wall Street jeszcze wczoraj wieczorem wymazała wcześniejszą przecenę, ale chociażby nastroje na rynkach w Azji pozostawały słabe (chociaż bardziej za sprawą lokalnych problemów, m.in. podwyżki podatku od transakcji giełdowych w Hong Kongu). Na rynku EURUSD wybronione zostało wsparcie przy 1,2135 i rynek zdaje się ponownie kierować w stronę oporu przy 1,2176. Wspólna waluta może znaleźć wsparcie w potencjalnych spekulacjach, co do planów odmrażania niemieckiej gospodarki, jakie mogą pojawić się być może jeszcze w tym tygodniu. Uwagę zwracają też lepsze dane nt. PKB w Niemczech za IV kwartał (0,3 proc. m/m i -2,7 proc. r/r) w ostatecznym odczycie. Potencjalne zwyżki EURUSD mogą mieć też miejsce w ślad za uspokojeniem nastrojów na rynkach - mamy lekkie cofnięcie rentowności amerykańskich obligacji i wspomnianą próbę stabilizacji na Wall Street. Wczorajsze zeznania szefa FED nie zaskoczyły, Jerome Powell powtórzył swoją mantrę o tym, że bank centralny nie będzie się spieszyć ze zmianami w polityce monetarnej.
Technicznie uwagę na EURPLN zwraca wczorajsze wybicie ponad spadkową linię trendu przy 4,50 potwierdzane przez analogiczne zachowanie się oscylatora RSI9. Z drugiej strony lepszy sentyment na globalnych rynkach mógłby zaowocować dzisiaj ruchem powrotnym do 4,50. Perspektywa na kolejne kilkanaście dni nie wyklucza jednak przejścia jakąś formę konsolidacji ograniczaną od góry przez rejon 4,5250.
Wykres dzienny EURPLN