Ostatnia sesja w tym tygodniu handlowym nie zapowiada się szczególnie ciekawie. Kalendarz makroekonomiczny jest właściwie pusty, przez co nie powinniśmy spodziewać się większej zmienności na rynku. Do południa opublikowane zostaną dane dotyczące bilansu handlowego ze strefy euro, a podczas sesji amerykańskiej poznamy indeks nastrojów konsumentów wg Uniwersytetu Michigan. Niemniej jest to odczyt finalny, przez co nie powinien on mieć większego wpływu na dolara. Jeśli chodzi o nasze polskie podwórko, o 10:00 opublikowany zostanie wskaźnik PKB za drugi kwartał.
Patrząc na notowania głównej pary walutowej EURUSD, pod koniec ubiegłego tygodnia oberwaliśmy silne spadki, co miało związek z publikacją dobrych danych z rynku pracy w USA. Prezes Fed wielokrotnie wspominał, iż to ,kiedy zacznie się proces normalizacji polityki monetarnej - będzie w dużej mierze zależało od kondycji rynku pracy w USA, przez co mogliśmy obserwować taką a nie inną reakcję na USD po piątkowych danych. Niemniej po weekendzie zmienność wyraźnie spadła, a mimo że dolar umocnił się nieznacznie do głównych walut, ważne poziomy techniczne nie zostały pokonane. Notowania EURUSD wyhamowały spadki tuż przed okrągłym poziom 1,1700 USD, przez co kontynuacja trendu stoi pod znakiem zapytania. Oczywiście na razie nie można mówić też o większym odreagowaniu, ponieważ rynek od kilku dni porusza się w wąskiej konsolidacji. Aktualnie wydaje się więc, że aby określić dalszy kierunek w krótkim terminie - musimy zaczekać na pokonanie oporu przy 1,1750, bądź wsparcia przy 1,1700.
Jeśli chodzi z kolei o polskiego złotego, ten tracił pod koniec ubiegłego tygodnia, jak i na początku obecnego. Niemniej podczas ostatnich dwóch sesji nasza krajowa waluta próbuje odrabiać straty. Wczoraj PLN umocnił się w ujęciu do USD, EUR, GBP i CHF, a patrząc na wykresy par walutowych ze złotym, na interwałach godzinnych pojawiły się formacje świecowe z długimi górnymi cieniami, co może zachęcać do korekty po ostatnich wzrostach, a więc istnieje szansa na umocnienie PLN w krótkim terminie. Niemniej główny trend pozostaje niekorzystny, dlatego w przypadku spadków na parach XXX/PLN należy zwracać uwagę, czy popyt nie zaczyna pojawiać się na najbliższych poziomach wsparcia. W przypadku USD/PLN najbliższe wsparcie wypada w rejonach 3,88 zł, z kolei na GBP/PLN powinniśmy zwrócić uwagę na poziom 5,36 zł. W przypadku EUR/PLN ważny może okazać się poziom 4,5575, a na CHF/PLN okolice 4,2100 zł.
Łukasz Stefanik
Analityk Rynków Finansowych XTB