Rynek zastygł w miejscu w wąskim paśmie wahań - w przestrzeni G-10 najsłabszy wobec dolara jest funt, który traci zaledwie 0,06 proc., a najsilniejszy jen z wynikiem 0,11 proc. Widoczne jest wyczekiwanie na nowe impulsy, chociaż te raczej nie pojawią się dzisiaj - kalendarz dla USA jest ubogi: o godz. 14:30 poznamy lipcową dynamikę cen importu i eksportu, a 90 minut później wstępne szacunki indeksu nastrojów konsumentów. Kluczowy punkt kalendarza to sympozjum FED w Jackson Hole, które rozpocznie się za niecałe 2 tygodnie. Wokół tego wydarzenia mogą być znów budowane oczekiwania przekładające sie na umocnienie dolara.
W temacie banków centralnych uwagę zwraca ruch meksykańskiego Banxico, który zgodnie z oczekiwaniami zdecydował o podwyżce stóp procentowych o 25 p.b. do 4,50 proc. Decydenci dali do zrozumienia, że potrzebna może być kolejna, ale uwagę zwraca brak jednomyślności w ostatniej decyzji (3-2). Z kolei Bank Czech opublikował minutki z sierpniowego posiedzenia z których wynika, że można spodziewać się dalszego zacieśnienia polityki w drugiej połowie 2021 r.
OKIEM ANALITYKA – wakacyjna pauza
Piątkowe zmiany na rynkach przypominają nam, że mamy wakacje. Jeszcze dwa dni temu duże emocje wywoływała inflacja CPI w USA, a w Polsce wydarzenia w Sejmie. Dzisiaj nawet złoty jest senny, a publikacja danych GUS o inflacji CPI i PKB zbytnio go nie ożywiła. Niemniej zdołał on utrzymać widoczne wczoraj nieznaczne odreagowanie, które można przypisać powrotowi dyskusji nt. jesiennej podwyżki stóp o 15 p.b. w wydaniu RPP, po tym jak wczoraj takiego ruchu w listopadzie nie wykluczył prof. Jerzy Kropiwnicki. Rynkowe wyciszenie może być jednak chwilowe. Wprawdzie kalendarz na przyszły tydzień to głównie wydarzenia wokół walut Antypodów - zapiski RBA, posiedzenie RBNZ z możliwą pierwszą podwyżką stóp procentowych - ale ważne będzie to jak duży balon oczekiwań zostanie zbudowany wokół dolara przed rozpoczynającym się 26 sierpnia sympozjum FED w Jackson Hole. Reasumując, dzisiaj mamy przerwę we wcześniejszych trendach, na wyraźniejszy zwrot być może zaczekamy do przełomu sierpnia i września.
Relatywnie silne peso
Ruch Banxico o 25 p.b. do 4,50 proc. był oczekiwany, niemniej konsekwencja Meksykanów w zacieśnianiu polityki monetarnej sprawia, że peso jest w tym roku jedną z ciekawszych walut. Na dziennym układzie USDMXN uwagę zwraca konsolidacja, która trwa już kilka miesięcy, ale bliżej dolnej, niż górnej bariery. Czy to sygnał, że możemy wybić wsparcie 1,1955-75? To może być trudne, zwłaszcza w kontekście zmian na jakie może się zdecydować na jesieni FED. Niemniej, gdyby sympozjum w Jackson Hole w końcu sierpnia rozczarowało dolarowe byki, to taki scenariusz (na jakiś czas) mógłby mieć miejsce.