Końcówka 2021 nie była jednak nazbyt dużym zaskoczeniem - dolar był słaby, gdyż nadal widoczny był popyt na ryzykowne aktywa mimo szalejącego Omikronu. Inwestorzy uznali, że FED zacznie "znów" kręcić z podwyżkami stóp procentowych (odsuwając je w czasie przez gospodarczą niepewność), co może podtrzymać sentyment na globalnych rynkach. Ta teza może nie być tak łatwa do wytłumaczenia, stąd też dolar może próbować odbić, jeżeli inwestorzy znajdą inspiracje do takiego ruchu w zapiskach FED, jakie poznamy w środę wieczorem, oraz piątkowych danych Departamentu Pracy. W pierwszym przypadku uważnie będzie śledzona dyskusja w temacie terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych (na ile jeszcze w I półroczu 2022 r.), w drugim ważny będzie sam odczyt po tym jak listopad wypadł słabo. Niemniej, aby dolar zyskał, musielibyśmy zobaczyć mocno "jastrzębi" przekaz w kwestii podwyżek stóp, oraz wybitnie mocne odczyty Departamentu Pracy - w obu przypadkach może być to dość trudne biorąc pod uwagę pandemiczną niepewność, co do odczytów makro.
EURUSD - wybicie coraz bliżej?
EURUSD podczas płytkiego handlu w Sylwestra wybił się ponad ważny opór przy 1,1370. Dzisiaj, przy niewiele bardziej aktywnym rynku koryguje ten ruch. Opublikowane przed godz. 10:00 odczyty PMI dla przemysłu wypadły zgodnie z szacunkami (58 pkt. w grudniu). Jeszcze po południu poznamy odczyt przemysłowego PMI dla USA, ale generalnie dzień będzie ubogi, a aktywność inwestorów dopiero w kolejnych dniach powróci do normalności. W tym tygodniu uwagę przyciągną dane z USA (głównie minutki FED oraz dane z rynku pracy), ale równie istotne będzie to, jak rynek będzie dalej podchodził do tematu pandemii.
Analiza techniczna sugeruje jednak możliwość trwalszego wybicia 1,1370, co oznaczałoby testowanie okolic 1,1430, gdzie przebiega 8-miesięczna linia trendu spadkowego (rysowana od maja 2021 r.).
Wykres dzienny EURUSD