Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
W tym roku grupa Trans Polonia chce zanotować przychody zbliżone do rekordowych, czyli takich, jakie osiągała, gdy była jeszcze właścicielem OTP, firmy przewożącej paliwa, kupionej w 2016 r. od Orlenu i pięć lat później temu koncernowi sprzedanej. „Naszą intencją w 2023 r. jest dalszy wzrost organiczny skali biznesu, owocujący wypracowaniem przychodów na poziomie 2019 r., przy uwzględnieniu ówczesnego segmentu paliwowego” – podaje Dariusz Cegielski, prezes Trans Polonii. To oznacza, że grupa zamierza osiągnąć przychody na poziomie około 262 mln zł. Z kolei w kolejnych latach mają one przekroczyć 300 mln zł. Wyniki za ubiegły rok grupa opublikuje dopiero 26 kwietnia. Po trzech kwartałach jej przychody wynosiły 143,6 mln zł (zwyżka o 70 proc.). O wzroście skali prowadzonej działalności decydowały m.in. inwestycje w tabor drogowy.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Inwestycje współfinansowane z KPO mają przyczynić się m.in. do zwiększenia prędkości pociągów, poprawienia przepustowości tras oraz usprawnienia zarządzania ruchem.
Chodziło o zawieszenie w spółce kosztownych elementów zakładowego układu zbiorowego pracy w zamian za rezygnację z przewidzianych na ten rok zwolnień grupowych. W rezultacie do końca września pracę może stracić maksymalnie 765 osób.
Prezydencki projekt ustawy nawiązuje do tzw. projektu obywatelskiego. Bez cięć w inwestycjach okołolotniskowych oraz ograniczenia rozbudowy sieci linii kolejowych.
Szefowa MFiPR Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz zaproponowała wprowadzenie CPK na GPW lub emisję obligacji CPK oraz finansowanie budowy elektrowni jądrowej przez spółki skarbu państwa w zamian za tańszy prąd. W przypadku tego drugiego projektu to tzw. model spółdzielczy, kiedyś rozważany przez polski rząd.
Spółka coraz mocniej wchodzi w zbrojeniówkę, a kurs kontynuuje odrabianie zeszłorocznych strat.
Według biegłego rewidenta to m.in. efekt spadku przewozów, utraty części klientów w następstwie koncentracji na przewozach węgla, wzrostu kosztów oraz przeinwestowania. Co więcej, z najnowszych danych wynika, że spółka nadal traci udziały w rynku.