Notowania CD Projektu rozpoczęły poniedziałkową sesję od lekkich spadków. Przed południem walory są wyceniane na 113,8 zł (-0,6 proc.). To o prawie 12 proc. wyżej od najnowszej wyceny autorstwa DM BDM. Ściął cenę docelową z wcześniejszych 143 zł do 102 zł, a zalecenie poszło w dół do „redukuj” z „akumuluj”.
Analitycy zakładają, że kolejne trzy lata (2024-2026 r.) będą okresem bez nowych gier w spółce, przy jednoczesnych wysokich nakładach kapitałowych. Zakładają trend spadkowy sprzedaży „Cyberpunka” oraz „Wiedźmina”, a w efekcie spodziewają się znaczącego spadku wyników w kolejnych latach. Ich zdaniem kampania marketingowa projektu „Polaris” rozpocznie się najszybciej na przełomie 2024/2025 roku i jest za wcześnie, żeby już teraz rozgrywać scenariusz wzrostu kursu pod pierwsze działania promocyjne związane z tą premierą. Aktualny konsensus zakłada, że gra trafi na rynek w 2026 r. (wskazują też na to m.in. cele programu motywacyjnego). Zdaniem DM BDM to dosyć optymistyczny scenariusz.
„Mając na uwadze że Polaris wejdzie do fazy produkcyjnej na przestrzeni 2024 r., przyjmując minimum dwa lata na ten etap, jak i doliczając czas potrzebny na post-produkcję, oczekujemy tego tytułu dopiero w okolicach 2027 r.” – czytamy w raporcie.
Analitycy prognozują, że tegoroczne przychody studia spadną wobec 2023 r. i wyniosą 0,85 mld zł, a w roku 2025 r. będą w okolicach 0,7 mld zł. Z kolei zysk operacyjny ma być na poziomie 243 mln zł (2024 r.) oraz 176 mln zł (2025 r.), a zysk netto 238 mln zł (2024 r.) i 177 mln zł (w 2025 r.). Przy szacowanym na obecny rok zysku wskaźnik C/Z dla CD Projektu jest stosunkowo wysoki, sięgający 47. Dla prognoz na 2025 r. rośnie do 63. Analitycy nie zakładają, żeby studio w najbliższych dwóch latach wypłaciło dywidendę.
Autorem raportu, który został opublikowany 12 lutego o godzinie 8.45, jest Krzysztof Tkocz.