– Rewolucyjnych zmian nie planujemy. Będziemy eksplorować obszary, w których już działamy – powiedziała w czwartek Liudmila Climoc, prezeska Orange Polska o nowym planie na trzy, cztery lata po 2024 r. Co może on oznaczać dla inwestorów?
Stały element
Bieżący rok to ostatni rok realizacji strategii .Grow. Liudmila Climoc oceniła, że spółka zrealizuje przedstawione w niej założenia. Nie chciała jednoznacznie powiedzieć, jakie podejście do dywidendy telekom przyjmie w kolejnych latach. Jacek Kunicki, odpowiedzialny w zarządzie za finanse, zapewnia jednak, że telekom nie zamierza zaniechać wypłat.
Zarząd Orange Polska właśnie zarekomendował, aby w tym roku wypłata dla akcjonariuszy wyniosła 0,48 zł i podał, że to bazowy poziom dywidendy na kolejny rok. To oznacza, że w 2025 r. akcjonariusze powinni dostać nie mniej.
Inwestycje urosną
Dywidenda to wypadkowa wyników finansowych spółki i jej wydatków inwestycyjnych. W 2023 r. telekom zdołał poprawić wszystkie główne linie rachunku zysków i strat. Przy wzroście przychodów o 3,9 proc., do 12,97 mld zł, EBITDAal grupy powiększyła się o 3,3 proc. do 3,18 mld zł, a zysk netto o 13 proc., do 818 mln zł. Z kolei tzw. eCAPEX (inwestycje pomniejszone o wpływy ze sprzedaży nieruchomości) wyniósł 1,56 mld zł, mniej niż w 2022 r.
– Nie przewidujemy, aby w kolejnych trzech latach eCAPEX był tak niski jak w 2023 r. – mówił Kunicki.