Na prawdziwy przełom w telekomunikacji trzeba było jednak jeszcze trochę poczekać - do roku 1996, kiedy pojawiła się w Polsce cyfrowa sieć komórkowa oznaczona magicznymi literkami "GSM".
W 1996 rynek był postrzegany jako bardzo obiecujący, więc operatorzy przystąpili do zaciekłej walki o klientów. Orężem w tej walce były coraz tańsze aparaty telefoniczne oraz spadające ceny połączeń. Z dzisiejszego punktu widzenia wydaje się, że nawet te optymistyczne oceny i prognozy były mocno zachowawcze i operatorzy nie do końca przewidzieli, jak entuzjastycznie zachowa się rynek w odpowiedzi na mały gadżet, ułatwiający komunikację. Dlatego, zapoczątkowana 8 lat temu rewolucja ciągle trwa. Na marginesie warto zauważyć, że dopiero teraz tak naprawdę dostrzega się, jaki potencjał tkwi w rynku telefonii komórkowej, o czym m.in. świadczy walka, jaka toczyła się o standard telefonii komórkowej, który będzie obowiązywał na największym na świecie rynku chińskim.
Zastąpienie telefonii analogowej techniką cyfrową umożliwiło korzystanie z szerokiego wachlarza usług. W ciągu kilku lat niebywale rozwinęła się technologia. Obok najpopularniejszych SMS-ów, można wysyłać MMS-y, używać GPRS-u, robić zdjęcia, przesyłać coraz więcej danych za coraz mniejsze pieniądze. Lata między 1996-2004 to lawina nowych rozwiązań: wykorzystanie sieci GSM 1800 i możliwość korzystania z połączeń satelitarnych Iridium, innowacyjna usługa Voice over IP, WAP w oparciu o technologię GPRS, VideoMMS. Ruszyły także testy platformy GPRS, umożliwiające szybką transmisję danych.
Po pół roku funkcjonowania pierwszego operatora telefonii GSM, liczba abonentów sięgnęła ponad 100 tysięcy. W tej chwili liczba ta przekroczyła 8 milionów. Komórką posługuje się już co drugi Polak, a prognozy na najbliższe lata przewidują dalszy szybki wzrost liczby użytkowników. Co prawda, jeszcze nie osiągamy wskaźników europejskich, gdzie nasycenie rynku wynosi 80-90%, ale operatorzy zapowiadają, że do tego poziomu dobiją.
Początkowo niedoceniony SMS, wyznaczył nowy styl życia, szczególnie młodzieży. Popularność MMS (czyli przesyłania zdjęć za pomocą telefonu) również rośnie coraz bardziej. Ogólnemu wzrostowi popularności tzw. usług niegłosowych bardzo służą serwowane nam ostatnio obniżki cen połączeń - szczególnie w segmencie pre-paid. Jest to jedna z głównych przyczyn wielkiego sukcesu telefonów na kartę - usługi pre-paidowe są obecnie najszybciej rozwijającym się segmentem rynku. Rynek dynamicznie się rozwija. Aparaty renomowanych firm można kupić już za złotówkę. Klienci mają do wyboru rozmaite, dostosowane do indywidualnych potrzeb taryfy. Operatorzy prześcigają się w korzystnych rozwiązaniach dla wszystkich grup społecznych, już teraz zapowiadając kolejne obniżanie cen, również dla "abonamentowców".