Przychody w 2008 r. wzrosły o 18 proc., do prawie 662 mln zł. Władze firmy przyznały w raporcie rocznym, że istnieje zagrożenie dla kontynuowania działalności.

Po czterech kwartałach 2008 r. grupa Pronoksu informowała o 29 mln zł straty. Ujemny wynik importer tłumaczył m.in. nietrafioną strategią walutową, która zawiodła, gdy złoty zaczął się osłabiać. Utworzenie 8 mln zł rezerwy na należności wskazywało, że problemem jest też wypłacalność klientów.

Nie udało nam się uzyskać od przedstawicieli spółki komentarza dla zaudytowanych wyników. W raporcie rocznym firma ujawniła, że dokonała odpisów aktualizujących wartość należności na 12,2 mln zł. Audytor miał w jednym przypadku zastrzeżenia do wysokości odpisu. Wskazał, że należność z 2007 r. od zagranicznego kontrahenta (ponad 22 mln zł) wciąż jest niezapłacona. Pronox jednak nie dokonał odpisu na całą kwotę, a jedynie na 6,7 mln zł. Reszta jest – według dystrybutora – zabezpieczona dzięki przewłaszczeniu akcji polskiej spółki, należących do zagranicznego klienta. Dokonanie odpisu na całą kwotę obniżyłoby wynik netto o kolejne 16 mln zł.W ciągu roku wskaźnik całkowitego zadłużenia grupy zwiększył się z 63 proc. do ponad 82 proc. aktywów.

W kwietniowej rozmowie z „Parkietem” Dariusz Smagorowicz, wiceprezes spółki, zapowiedział, że Pronox wkrótce przedstawi plan naprawczy. Jego kluczowym elementem ma być nowy sposób finansowania inwestycji. Kurs akcji Pronoksu wzrósł wczoraj o 17,8 proc., do 2,38 zł. Inwestorom mogła spodobać się informacja, że Maciej Sosiński, główny akcjonariusz spółki (ma 24,8 proc. głosów na WZA), został jej prezesem.