Myślę, że ta opinia jest mocno przesadzona, ale faktem jest, że substytucja telefonii stacjonarnej przez komórkową postępuje, choć wolniej niż w ubiegłych latach. Dodatkowo na niekorzyść sieci mobilnych działa spadek MTR i umocnienie euro, które ogranicza ich chęć do subsydiowania aparatów telefonicznych. Dlatego sądzę, że oferta stacjonarna będzie pod względem atrakcyjności równoważyła ofertę mobilną. Proszę też pamiętać, że to nie głosowa usługa stacjonarna, w której, jak szacujemy, ARPU (średni przychód na użytkownika – red.) spadać będzie o 10 proc. rocznie, tylko transmisja danych i dostęp do Internetu są usługami, na których koncentruje się Netia w strategii.
[b]Jakich usług brakuje w Netii?[/b]
Ciągle nie mamy IPTV (usługa telewizyjna – red.), trwają testy usługi, które powinny zakończyć się w listopadzie. Eksperymentujemy i będziemy dalej eksperymentować z nowymi usługami dodanymi, dedykowanymi klientom indywidualnym i skupionymi wokół domu cyfrowego, takimi jak specyficzne zabezpieczenia komputera, rachunki za telefon czy też usługi kontentowe: wideo na życzenie, kino w komputerze.
[b]To znaczy, że w przedświątecznym okresie Netia nie będzie biła się o rynek, m.in. ponosząc wydatki reklamowe? [/b]
Nie, nie będzie. Bardzo silne reklamowe wsparcie i promocja usługi telewizyjnej przez wszystkie kanały sprzedaży to kwestia przyszłego roku, chociażby dlatego, że na ten rok zaplanowaliśmy już bogaty i bardzo agresywny program promocyjny skoncentrowany na podstawowej usłudze Internet plus telefon. Chcemy się mocniej skupić na usłudze internetowej także dlatego, że drugi kwartał był bardzo słaby w zakresie wzrostu rynku. Na szczęście widzimy, że trzeci kwartał idzie dużo lepiej. Do tej pory mamy aktywnych 494 tys. klientów. Chciałbym mieć pewność, że w IV kwartale będziemy kontynuowali ten trend.
[b]Czy Netią interesują się inwestorzy branżowi? [/b]