Notowany na NewConnect producent i dystrybutor gier komputerowych potrzebuje wsparcia finansowego. Spowolnienie gospodarcze miało wyjątkowo negatywny wpływ na przedstawicieli tej branży. Spółka miała w III kwartale ujemne przychody bo sprzedawcy gier (sklepy, sieci handlowe) odsyłali je do producentów.
Dlatego Nicolas Games postanowił zmodyfikować swoją strategię i zrezygnować z niskomarżowej dystrybucji. Postawił na jedną kartę. Pracuje nad nową fabularną grą komputerową z gatunku cRPG (computer Role Playing Game). Afterfall, w trakcie prac przeewoluowało, w stronę całego uniwersum (szczegółowego świata gry), w którym producent może osadzać fabułę kolejnych części gry oraz nieograniczoną liczbę mniejszych produkcji z różnych gatunków rozrywki komputerowej (np. wyścigi, gry przygodowe, logiczne, muzyczne, gry akcji, cRGP, strategiczne itp.). Prace nad pierwszą grą z serii – Rascal – powoli zmierzają do końca.
Nicolas Games prezentował już wersję demo Afterfall na największych branżowych targach we francuskim Lyonie. Produkt, jak twierdzą przedstawiciele spółki, spotkał się z ciepłym przyjęciem. Firma prowadzi obecnie rozmowy w sprawie podpisania umowy ze światowym wydawcą, który będzie sprzedawał grę w krajach na całym świecie.
Równolegle Nicolas Games zabiega o pozyskanie pieniędzy, na dokończenie prac nad Afterfall. Jesienią spółka podwyższyła kapitał (emisja skierowana była do dotychczasowych udziałowców) i pozyskała nieco ponad 1 mln zł. W połowie grudnia udziałowcy mieli przegłosować emisję dwóch kolejnych serii akcji (łącznie prawie 4 mln sztuk). Obecnie kapitał technologicznej firmy dzieli się na 2,32 mln papierów. Projekty nie zostały przegłosowane z braku kworum. Na walnym stawili się udziałowcy reprezentujący 43 proc. kapitału podczas gdy statut spółki mówi, że do podjęcia decyzji wymagana jest obecność 70 proc. kapitału.
Nicolas Games zwołał zatem kolejne NWZA. Zbierze się w poniedziałek 18 stycznia. W projektach uchwał pojawiły się dodatkowe punkty, m.in. o splicie akcji w stosunku 1:20 (obecnie nominał walorów wynosi 1 zł), pozbawieniu dodatkowych uprawnień (dotyczą przedstawicieli w radzie nadzorczej) dwójki największych udziałowców: prezesa Tomasza Majki i GoAdvisers i „wyprostowaniu” statutu (chodzi o 70-proc. kworum niezbędne przy głosowaniach). Przedstawiciele spółki nie ukrywają, że nie liczą, że na walnym uda się podjąć jakiekolwiek decyzje. Powód będzie ten sam – zbyt niska frekwencja. Dlatego firma już planuje kolejne spotkanie, na którym kworum nie będzie już wymagane. – Zwołamy je w pierwszym możliwym terminie czyli 15 lutego – zapowiada Majka. Na lutowym walnym w programie mogą się pojawić dodatkowe punkty o podwyższeniu kapitału.