Pod dokumentem podpisał się również największy wierzyciel, czyli BRE Bank. Na koniec sesji za akcje technologicznej spółki płacono 1,1 zł. W trakcie sesji kurs przejściowo zyskiwał nawet 12,5 proc., a walory wyceniano na 1,17 zł. Wzrostowi notowań towarzyszyła wzmożona wymiana akcji. Właściciela zmieniło aż 2,96 mln papierów, czyli 9 proc. kapitału.

W liście intencyjnym strony zadeklarowały, że będą pracowały wspólnie nad planem ratunkowym dla mającego olbrzymie kłopoty finansowe Internet Group. Z informacji „Parkietu” wynika, że MCI Management chce się zaangażować kapitałowo w 5–6 spółek portfelowych Internet Group, który wyda pozyskane od funduszu pieniądze na spłatę części długów wobec BRE Banku. Ostateczna umowa inwestycyjna zostanie podpisana do połowy czerwca.

Przedstawiciele MCI nie chcieli wczoraj, podobnie jak i w środę, rozmawiać o planowanej transakcji. – Do czasu, aż podpiszemy umowę inwestycyjną, nie udzielamy żadnego komentarza – oświadczyła Barbara Kocot-Ilka, rzecznik MCI.

Nie można wykluczyć, że wstrzemięźliwa postawa i brak jakichkolwiek wyjaśnień na temat tego, dlaczego fundusz angażuje się w ratowanie Internet Group, miały negatywne przełożenie na jego kurs. Notowania MCI spadły o 2,6 proc.