– Zdecydowaliśmy, że ze względów prestiżowych dokończymy zadanie, bo nie chcemy psuć relacji z klientem, który jest dla nas bardzo ważny – mówi Borys Stokalski, wiceprezes Infovide-Matrix. Nie chce zdradzić nazwy kontrahenta.
W konsekwencji firma zarobiła w I kwartale zaledwie 0,2 mln zł wobec 3,48 mln zł rok temu. Przychody spadły o jedną piątą, do 40,7 mln zł. – Gdyby nie feralny kontrakt, wyniki byłyby zgodne z oczekiwanymi przez nas. Rynek jest wciąż bardzo trudny i trzeba włożyć sporo wysiłku w pozyskiwanie nowych zleceń – twierdzi Stokalski.
Deklaruje, że w całym roku Infovide-Matrix powinno zanotować wyniki zbliżone do zeszłorocznych. Wówczas sprzedaż grupy wyniosła 230 mln zł, a zysk netto 12,9 mln zł. Portfel zamówień ma jednak wartość tylko 69 mln zł. Rok temu było to 106 mln zł. – Zakładamy, że II połowa roku będzie zdecydowanie lepsza – twierdzi wiceprezes.
Zapowiada, że w najbliższych tygodniach zarząd podejmie ostateczną decyzję co do zakupu średniej wielkości spółki IT. Koszt inwestycji ma sięgnąć ok. 40 mln zł, z czego połowa będzie finansowana kredytem. Jeśli projekt nie dojdzie do skutku, Infovide-Matrix ma na oku kilka mniejszych zakupów.
[ramka][b]20 mln zł[/b] – taki kredyt planuje zaciągnąćInfovide-Matrix, żeby sfinansować zaplanowaną jeszcze na to półrocze akwizycję[/ramka]