– Harmonogram prac sądu okręgowego przewiduje o godzinie 10 posiedzenie w sprawie Techmeksu. Sędzina zajmująca się sprawą wraca na jeden dzień z urlopu i ma do rozpatrzenia kilka tematów. Może się zdarzyć, że sprawa Techmeksu z braku czasu zostanie rozpatrzona w innym terminie – powiedziano „Parkietowi” w sekretariacie V Wydziału Gospodarczego bielskiego Sądu Okręgowego.
Zażalenie na majowy wyrok o upadłości likwidacyjnej złożył zarząd Techmeksu. Chce zamiany upadłości na układową. W przetrwanie Techmeksu zdają się coraz mniej wierzyć wierzyciele spółki. Jeden z nich, Bank BPS, poinformował w poniedziałek, że sprzedał 420 tys. akcji Techmeksu stanowiących 5,02 proc. kapitału. Pakiet należał wcześniej do firmy Raner, za którą stał Jacek Studencki, były prezes Techmeksu. Stanowił zabezpieczenie kredytu, który Techmex zaciągnął w Banku BPS. Sprzedający otrzymał za pakiet 1,17 mln zł, czyli średnio po prawie 2,8 zł za walor. W poniedziałek papiery upadłego przedsiębiorstwa wyceniano, po 1,7-proc. przecenie, na 1,72 zł za sztukę.
Sprzedaż ta oznacza, że największym akcjonariuszem informatycznej spółki jest teraz zawiązane niedawno porozumienie członków Stowarzyszenia Inwestorów Indywidualnych – ma 6,68 proc. akcji.
[ramka][b]Spekulacyjne wzrosty i spadki[/b]
Kurs Techmeksu mimo że porusza się w długoterminowym trendzie spadkowym (co jest oczywiste, biorąc pod uwagę sytuację spółki), daje inwestorom sporo możliwości do zarobku. Gwałtownym wahaniom notowań pomaga bardzo wysoka płynność akcji. Zdarzają się sesje, że właściciela zmienia nawet połowa kapitału.[/ramka]