Dodatkowo spowolnienie gospodarcze nie zachęcało klientów do zakupu nowych urządzeń. Dlatego firmy, np. Elzab, by utrzymać sprzedaż na satysfakcjonującym poziomie, musiały oprócz prowadzenia akcji marketingowych zaoferować rabaty na swoje wyroby.
Mimo to zabrzańska spółka miała w I półroczu przychody o 6,2 proc. mniejsze niż rok wcześniej. Wyniosły 30,2 mln zł. W tym samym czasie Novitus zanotował 9-proc. wzrost sprzedaży, do 41,3 mln zł. Zysk operacyjny Elzabu skurczył się o 13,8 proc., do 2,71 mln zł. Nowosądecki konkurent poprawił wynik w tej pozycji o 7 proc. Zarobił 6,2 mln zł.
Czysty zarobek Elzabu spadł z 2,3 mln zł do 2,15 mln zł, czyli o 6,5 proc. Novitus również zarobił mniej niż rok wcześniej. Zysk zmniejszył się z 4,6 mln zł do 4,27 mln zł, tj. o 7,2 proc. – Dokonaliśmy aktualizacji zasad rachunkowości, przez co koszty związane z dokonaną w styczniu akwizycją, wynoszące 673 tys. zł, zostały spisane w ciężar I półrocza. Poprzednio koszty te powiększały cenę nabycia akcji.
Gdybyśmy wyeliminowali tę zmianę, zarówno wynik na działalności operacyjnej, jak i wynik netto byłyby wyższe niż przed rokiem – mówi Bogusław Łatka kierujący Novitusem. Przejęte od Compu aktywa (zorganizowana część przedsiębiorstwa pod nazwą Centrum Systemów Sprzedaży) poprawiły w I półroczu tego roku przychody Novitusa o 3,47 mln zł, a zysk netto o 0,6 mln zł.
Łatka oczekuje, że II półrocze będzie dla spółki lepsze niż pierwsza połowa roku. – Widzimy ożywienie na rynku fiskalnym. Klienci przekonali się do urządzeń z tzw. elektroniczną kopią – mówi Łatka. Elzab spore nadzieje wiąże z nową formą sprzedaży, w ramach której wyposaża placówki handlowe w sprzęt i oprogramowanie związane ze sprzedażą i zarządzaniem magazynem.