D ziś minie 14-dniowy termin, w którym TP miała uiścić blisko 1,6 mld zł na rzecz duńskiego DPTG, firmy, która w latach 1991–1993 wybudowała dla poprzednika prawnego polskiej firmy światłowód. Od 2001 r. firmy wiodą spór o wyliczenie przychodów z tego systemu i ich podział między siebie. 3 września Trybunał Arbitrażowy rozstrzygnął pierwszą fazę sporu na korzyść Duńczyków.
[srodtytul]Bez przelewu [/srodtytul]
– Nic nie wiadomo, abyśmy mieli w pogotowiu przelew, który puścimy jutro – mówił w czwartek Piotr Muszyński, wiceprezes TP. – W naszej opinii zasądzona kwota jest nieproporcjonalnie wysoka. Zamierzamy wykorzystać wszelkie środki prawne, aby przekonać wszystkich, że tak jest – dodał. Wieczorem TP miała opublikować oficjalny komunikat w tej sprawie.
Decyzja władz polskiej firmy może oznaczać dwie rzeczy. Albo TP naprawdę gotowa jest na kolejną długotrwałą prawną batalię, albo też polski telekom liczy, że twardą postawą skłoni Duńczyków do rozmów o ugodzie. Brak zapłaty sprawia, że GN Store Nord (właściciel 75 proc. akcji DPTG) nie może wywiązać się z obietnicy danej własnym akcjonariuszom: tuż po werdykcie wiedeńskim grupa zapowiedziała, że przeprowadzi skup akcji własnych za pieniądze uzyskane od TP.
[srodtytul]Bez próby ugody[/srodtytul]