W ten sposób rynek zareagował na informację innej giełdowej firmy, Calatrava Capital. Ten dawny IB System, obecnie działający jako fundusz inwestycyjnych, podał, że 20 października złożył zarządowi Techmeksu i sądowi w Bielsku-Białej deklarację zainteresowania inwestycją w upadłą firmę.

Calatrava argumentuje w komunikacie, że zdecydowała się na współpracę z borykającą się z kłopotami finansowymi firmą po szczegółowej analizie dokumentów przedstawionych w trakcie rozmów o Techmeksie oraz po uzyskaniu rękojmi akcjonariuszy – założycieli tej firmy, że będą dalej uczestniczyć we wspólnym przedsięwzięciu.

Calatrava miała przeanalizować m.in. plan restrukturyzacji Techmeksu na lata 2010–2014, biznesplan na ten sam okres, obejmujący uzasadnienie propozycji układowych, plan przychodów i źródeł finansowania w ujęciu rocznym, formalnych deklaracji pracowników i kooperantów biznesowych informatycznej firmy.

Calatrava zobowiązała się przy tym – na razie warunkowo – że wyłoży 15 mln zł na nowe akcje Techmeksu. Warunek inwestycji to zmiana formy upadłości informatycznej firmy z likwidacyjnej na układową. „Posiadając stosowną wiedzę na temat obecnej sytuacji, w jakiej znajduje się Techmex, jak i rzeczywistych szans naprawy firmy, wyrażamy przekonanie co do gwarancji zapewnienia dalszych środków finansowych mogących dodatkowo i pozytywnie wpłynąć na powodzenie procesu restrukturyzacji i tym samym zaspokojenie wierzycieli firmy” – podała Calatrava.

Zapewniła też, że chce konsolidować rynek firm działających w branży geograficznych systemów informatycznych (GIS), technologii mapowych, map cyfrowych i nawigacji. Tym zajmował się Techmex. Na razie Calatrava ma w portfelu kilka firm, w tym jedną zajmującą się dystrybucją urządzeń GPS pod marką Smart i jedną produkującą mapy cyfrowe. Kurs Calatravy nie zmienił się wczoraj i na zamknięciu wynosił 0,4 zł.