Widzę możliwość obniżenia prognozy wyników TVN w III kwartale, bo rynek reklamy telewizyjnej zachował się w tym kwartale słabo, możliwy jest nawet spadek jego wartości rok do roku. A tego, moim zdaniem, spółka nie zakładała w swoich prognozach na cały rok. Być może okaże się więc, że w niedługim czasie zweryfikuje publicznie swoje prognozy dla wzrostu przychodów w tym roku – mówi „Parkietowi" Piotr Janik, analityk KBC Securities.
TVN ku zaskoczeniu rynku podał w sierpniu prognozy wybranych wyników na ten i przyszły rok. Według tych danych, jego EBITDA (zysk operacyjny plus amortyzacja) wyniesie w całym 2011 roku około 680 mln zł. Warunkiem osiągnięcia takiego wyniku jest to, że rynek reklamy telewizyjnej przyspieszy i będzie w tym roku rósł w „wysokim tempie jednocyfrowym", a wzrost przychodów Grupy TVN musiałby wynieść w tym roku około 7 proc.
Tymczasem po I półroczu, według danych Starlinka, reklama telewizyjna zyskała rok do roku tylko 4,1 proc. (rynek był wtedy wart 2 mld zł), a w III kwartale było gorzej.
– III?kwartał w reklamie telewizyjnej wypadł na bardzo małym, ale jednak minusie, co wynika z tego, że spadła oglądalność telewizji ogółem, a czas oglądania telewizji skurczył się kwartał do kwartału o 14 minut – mówi Lidia Kacprzycka, dyrektor generalna Starlinka. Jak dodaje, ma nadzieję, że nie będzie to trend widoczny w IV kwartale. – Na tego rodzaju zjawiska ma wpływ pogoda w wakacje – zauważa.
Zdaniem Waldemara Stachowiaka, analityka Ipopema Securities, cały rynek reklamy telewizyjnej lekko spadnie w III kwartale (rok do roku). TVN odnotuje 3-proc. spadek wpływów z reklamy telewizyjnej, a Polsat wypadnie lepiej niż rynek. – Myślę, że III kwartał jest na rynku reklamy telewizyjnej na tyle mało znaczący w całym roku, iż spółka nie zdecyduje się na rewizję prognoz. Chyba że już widzi, że podobnie zaczął się też kolejny kwartał – zauważa.