218 mln zł wyniosły przychody Sygnity w IV kwartale. Były o 18 proc. większe niż rok wcześniej i wyższe niż spodziewali się analitycy. Poprawa sprzedaży w poprzednim kwartale to m.in. efekt realizacji kilku większych kontraktów infrastrukturalnych, które jednak cechują się niższymi marżami. W całym zeszłym roku grupa miała 566 mln zł obrotów wobec 524 mln zł w 2010 r. Zmiana wyniosła zatem 8 proc. – Znacząco zwiększyliśmy sprzedaż do sektora publicznego, na którym szczególnie nam zależy – wyjaśnia Norbert Biedrzycki, prezes firmy. W całym 2011 r. zapewnił grupie 47 proc. przychodów wobec 37 proc. rok wcześniej.
W IV kwartale Sygnity miało 5,1 mln zł zysku operacyjnego. Był niższy niż w analogicznym okresie 2010 r. gdy zamknął się kwotą 5,31 mln zł. Narastająco zarobek na tym poziomie sięgnął prawie 8 mln zł. W 2010 r. Sygnity miało, z powodu odpisów restrukturyzacyjnych, aż 34,3 mln zł straty operacyjnej.
Wynik netto w IV kwartale sięgnął 6,67 mln zł wobec 0,47 mln zł rok temu. W całym poprzednim roku zarobek zamknął się kwotą 8,18 mln zł wobec ponad 42 mln zł straty w 2010 r. Poprawa wyników to m.in. efekt ograniczania kosztów zarządu (spadły do 61 mln zł z 95 mln zł rok wcześniej), kosztów sprzedaży (27 mln zł wobec 30 mln zł) i kosztów finansowych, które w skali roku obniżyły się o kilka milionów złotych. W skali całego roku zadłużenie z tytułu obligacji zmniejszyło się (stan na 31 grudnia) do 26 mln zł czyli o 43 proc. (z 60 mln zł).
Istotny wpływ na wynik za 2011 r., jak wyjaśnia zarząd w komentarzu do raportu kwartalnego, miały zmiany kursowe. Obniżyły wynik za cały rok o blisko 3 mln zł. Pozytywny wpływ na rezultaty miało natomiast rozpoznane aktywo podatkowe z tytułu strat podatkowych z lat ubiegłych w wysokości 4,8 mln zł. Firma zmuszona była jednak utworzyć odpis na 4,3 mln zł bo jeden z klientów zrezygnował z realizacji projektu uruchomionego jeszcze w 2006 r. – Gdyby nie ten czynnik nasze wyniki za 2011 r. byłyby jeszcze lepsze – zauważa Ilona Weiss, wiceprezes Sygnity odpowiedzialna za finanse.
Zdaniem zarządu, w związku z tym, że było to zdarzenie jednorazowe (odpis), zaszły przesłanki do uruchomienia programu motywacyjnego dla menedżmentu. Warunkiem było, żeby zysk netto w 2011 r. sięgnął 10 mln zł. Decyzję o jego uruchomieniu podejmie jednak dopiero rada nadzorcza. Program jest rozpisany na lata 2011-13. Objętym nim są członkowie zarządu. Łącznie mogą liczyć na 600 tys. akcji po 15 zł.