- Wyniki Comarchu za poprzedni kwartał nie były tak dobre jak rok wcześniej – przyznaje Konrad Tarański, wiceprezes Comarchu odpowiedzialny za finanse. W III kwartale przychody informatycznej firmy były o 18 proc. niższe niż rok wcześniej i wyniosły 166,4 mln zł. Dane były gorsze niż oczekiwali analitycy. Konsensus prognoz przygotowany przez PAP zakładał spadek obrotów do 183,4 mln zł. Strata operacyjna w III kwartale wyniosła ponad 5,3 mln zł wobec 24,8 mln zł zysku rok wcześniej. Specjaliści oczekiwali, że zarobek w tej pozycji wyniesie 0,2 mln zł. Na poziomie Comarch w III kwartale miał 1,4 mln zł straty netto wobec 16,6 mln zł zarobku przed rokiem. Konsensus zakładał, że czysty zysk wyniesie 0,5 mln zł. Narastająco przychody krakowskiej grupy wynosiły 521 mln zł wobec 502 mln zł w analogicznym okresie poprzedniego roku. Strata operacyjna wzrosła do 0,9 mln zł z 0,1 mln zł. Zysk netto przekraczał 10,8 mln zł. Rok wcześniej ujemny wynik sięgał 3,4 mln zł.
Złoty nie pomaga
- Rok temu bardzo pozytywny wpływ na wyniki spółki miały różnice kursowe – wyjaśnia pogorszenie rentowności Tarański. Na poziomie netto, po dziewięciu miesiącach, ten wpływ w pierwszych trzech kwartałach ub.r. wyniósł aż 13 mln zł. W bieżącym roku negatywnie na dokonania skonsolidowane Comarchu wpływały, tak jak w przeszłości, portfelowe spółki zależne, przede wszystkim iMed24, która inwestuje w rozwiązania dla służby zdrowia. – W przyszłym roku sytuacja w tym obszarze powinna ulec poprawie – mówi Tarański. Znacznie lepiej niż rok temu radziła sobie za to niemiecka spółka Comarch SuB, która o połowę ograniczyła straty. Po dziewięciu miesiącach obciążyła wyniki grupy, na poziomie netto, o 9 mln zł wobec 18 mln zł przed rokiem.
Po dziewięciu miesiącach sprzedaż eksportowa grupy stanowiła 46,6 proc. przychodów wobec 47,3 proc. przed rokiem. 87,5 proc. obrotów pochodziło ze sprzedaży usług i własnego oprogramowania (86,1 proc. przed rokiem). W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy zasoby gotówkowe Comarchu obniżyły się o ponad 58 mln zł, mimo że równocześnie grupa wygenerowała ok. 40 mln zł z bieżącej działalności. – To efekt inwestycji rozwojowych, które realizujemy – oznajmia Tarański. Przypomina, że w tym roku Comarch kupił już dwie spółki, w tym jedną szwajcarską. Firma nabyła też nieruchomość w Łodzi oraz inwestowała w rozbudowę infrastruktury IT, żeby przygotować się do realizacji dużych projektów usługowych (w chmurze). Wypłaciła też 12 mln zł dywidendy.
Niezły portfel
Porfel zamówień Comarchu na bieżący rok (bez Comarch SuB), uwzględniający już zrealizowane umowy, miał wartość (na koniec października) 640,7 mln zł czyli był o 6 proc. wyższy niż rok wcześniej. Z tego 251 mln zł stanowiły zamówienia zagraniczne. W podobnym tempie rósł portfel zamówień na usługi i oprogramowanie własne. Miał wartość 549,1 mln zł.
Firma powoli wypełnia też portfel na przyszły rok. Na razie ma zagwarantowane kontrakty za 365,5 mln zł co oznacza 28,4 proc. w porównaniu z sytuacją sprzed roku (również bez Comarch SuB). W obszarze usług i softwaru własnego zmiana wynosi 16,4 proc. (302,8 mln zł).